Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2008, 20:41   #102
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Justicar i Tails

Wasza podróż do kryjówki Gilgamesha była dosyć monotonna. Tails najpierw jechał windą wsłuchując się w spokojną melodię, a cyborg wyłaził z siebie żeby tylko dotrzeć na dół nim dojedzie tam winda. Udało mu się dotrzeć kiedy Tails schodził na dół po schodach. Potem była jeszcze droga przez właz w piwnicy prosto do kanałów i długa podróż pieszo. Kiedy wreszcie dotarli do drzwi kryjówki Gilgamesha wydało się, że coś przemieściło się za waszymi plecami. Kiedy jednak się odwróciliście nic tam nie było. To był chyba skutek przemęczenia się w trakcie misji. Wtedy drzwi się otworzyły i wyjrzał przez nie Jack Daniels.
- Jak widzę już jesteś Tails. I przyprowadziłeś kolegę. Przykro mi. Musimy mu wsadzić bombę do głowy zanim go wpuścimy.
Zapadło bardzo kłopotliwe milczenie. W końcu Jack powiedział:
- Żart. Właźcie.

W końcu dostaliście się do sali zamku. O ile pamiętał Tails kiedy był tu ostatnim razem była niemal pusta. Teraz była tutaj cała drużyna. Jakieś 8osób. Poza Gilgameshem, Danielsem i elfką którą Tails widział wcześniej byli tutaj niski i łysy mężczyzna ubrany w dresy o imieniu Quentin, umięśniony mężczyzna z krótkimi czarnymi włosami i blizną na twarzy o imieniu Kain i niski opancerzony krasnolud z wielkim toporem i rudą brodą. był jeszcze jakiś jasnowłosy elf i wielki cyborg nazywany Exterminatorem. Brakowało tylko Strikera i Mike'a

Mike i Chyn

Chyn zorientowała się, że coś jest nie tak kiedy tylko pociski lecące z góry wbiły się w Shairaka. Niestety, tym razem, refleks ją zawiódł i nie zdążyła zrobić uniku. Kilka pocisków przebiło ją na wylot. Padła na ziemię i leżała ledwo się ruszając w rosnącej kałuży krwi. Mike próbował zgodnie z planem dobić komandosa, ale nie było mu to dane. Zobaczył, że starzec na dole tworzy kulę ognia w rękach i rzuca ją w jego stronę. Żeby nie zginąć śmiercią bolesną i głupią musiał natychmiast wyskoczyć z windy. Winda poszła zaraz w płonące drzazgi. A Mike leciał jak kamień prosto na ziemię. Nagle został przez kogoś złapany i niezbyt delikatnie postawiony na ziemi.
- Cholera. I ja jeszcze nie zostałem super bohaterem - usłyszałeś głos Strikera - Dobra. Lepiej się stąd zmywajmy. Hendrix naprawdę się na ciebie wkurzył. O. Przepraszam. Wkurwił.
Wyciągnął jakiś niebieski kamień i wypowiedział kilka dziwnych słów. Otworzył się duży, niebieski portal. Mike wystrzelił kilka razy w Hendrixa, ale pociski zatrzymane zostały w powietrzu.
- Oszalałeś? Spadajmy.
Szybko wskoczyliście do portalu i nim się obejrzałeś byliście w innym miejscu. A konkretniej w kryjówce Gilgamesha gdzie chyba było właśnie jakieś zebranie. Tails i Justicar stali gdzieś z boku.

Trójca

Wtedy dostrzegliście, że Striker nie wyglądał za dobrze. Jego kostium był w kilku miejscach rozcięty. Z rozcięć ciekła krew. Mimo to byliście pod wrażeniem tego, że on w ogóle się nie przejmował ranami mimo tego, że nie był cyborgiem. Elfka podbiegła do niego i dotknęła jego ran które zaraz się zagoiły.
- Dziękuję Lilly - odpowiedział Striker - Zajmij się lepiej naszymi kolegami.
Podeszła do was i wyleczyła lekkie zadrapanie Johna i rany organicznej części ciała Justicara. na mechaniczne magia nie działała. W tym czasie w ogóle się nie odzywała. A Striker tymczasem wszedł na sam środek sali żeby przemówić.
- A wiec podczas tej misji zdobyliśmy ważne dane. Ja zająłem się ich kradzieżą kiedy pozostali odwrócili uwagę komandosów ode mnie. Poza tym trochę poprztykałem się z Shadowem, ale to nic wielkiego. Najważniejsze jest to co znalazłem poza listami pracowników i informacjami o nich. A konkretniej dowiedziałem się, że na rozkaz samego Imperatora ściągnęli tutaj do Legionu najwybitniejsze umysły ze świata. I pracowali w tajnych laboratoriach nad doskonałymi wojownikami którzy mają im pozwolić zniszczyć powstańców i demony, a także przy okazji nas. I tak oto dowiedziałem się o 3 projektach. Jeden projekt Chyn stworzona przez świętej pamięci Dr Drio którą właśnie zlikwidował Mike za co mu cześć i chwała. Drugim projektem jest obecny tutaj John Tails. Co ciekawe został stworzony przez Jamesa Thorntona. A trzeci projekt nazywa się Solidus i niewiele o nim wiadomo. Tylko tyle, że to największy projekt ze wszystkich. Jest tworzony przez Carla Nexusa. Na razie nie jest ukończony. Trzeba go odnaleźć i zniszczyć. Proponuję zająć się tym później. Dowiedziałem się też, ze Wilits ma farmę poza miastem. To ostatnie bezpieczne dla niego miejsce. Mam jej współrzędne.
Wtedy włączył się Gilgamesh.
- Dziękujemy za to wszystko Striker. Ogólnie dzisiaj udało nam się dokonać wielu operacji i to skutecznych. Proponuję teraz posiłek i odpoczynek. Potem wrócimy do pracy.
Służba przyniosła przekąski i wkrótce cały stół był pełen jedzenia. Wszyscy się dosiedli. Wy też w końcu mogliście usiąść i odpocząć.
 

Ostatnio edytowane przez wojto16 : 19-04-2008 o 16:00.
wojto16 jest offline