Wątek: [D&D] Nowe Życie
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2008, 22:12   #10
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Z niedowierzaniem spojrzał na konnego.
Czerwone smoki?
Miał niejasne pojęcie, sam nie wiedział skąd, jak wygląda czerwony smok, ale...
Chyba bym coś takiego pamiętał - przemknęło mu przez głowę.
Wolał się nie odzywać, by nie palnąć czegoś niemądrego. Dopóki nie przypomni sobie wszystkiego wolał mówić jak najmniej. Miał wrażenie, ze inaczej będą traktować bohaterów, a inaczej bezimiennych włóczęgów.
Zanim zdążył cokolwiek wymyślić nadjechał zbrojny z pozdrowieniami.
- Podziękuj, proszę, sir Benthedowi w naszym imieniu - zdawało mu się, że tak powinna wyglądać kulturalna odpowiedź.
Ciągle nie wiedział, czemu są traktowani jak ważne persony. Równie dobrze sir Benthed mógł chcieć ich wykorzystać do swoich celów, ale jakich? Nie miał pojęcia...
Wśród przyniesionych rzeczy znalazł przypominające te, które miał na sobie. Zostawił sobie jedynie pas z ładną klamrą, dziwnie cały w porównaniu z resztą rzeczy.
Podobnie jak inni zabrał rzeczy i poszedł w stronę jeziorka.
Nie zwracając uwagi na gapiów umył się, skorzystał z ręcznika, przyniesionego przez usłużnego konnego, a potem przebrał w czyste rzeczy.
- Gdzie jest ten lekarz - spytał, a potem poszedł we wskazanym kierunku.
 
Kerm jest offline