Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2008, 00:06   #128
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Ala wtuliła głowę w tchnące jeszcze ciepłem futro zwierzęcia. Jej malutka rączka niemal całkiem zniknęła w jego długiej sierści. Wodząc palcami w okolicy karku, z czułością, delikatnie rozklejała pozlepiane krwią strąki.

Gdyby miłość małego, dziewczęcego serduszka potrafiła tchnąć utraconą iskierkę w ciało, Wilk byłby najzdrowszym zwierzęciem na świecie. Niestety, Wilk był martwy.

Piękne, ciemne ślepia straciły blask... choć to nie miało znaczenia. Ala wszak pamiętała wzrok, którym dawna bestia obdarzyła ją przed śmiercią.

Po chwili do zwłok poszedł Staś. Nic nie powiedział, a jedynie ułożył nad głową zwierzęcia krzyż z gałązek. Widać myślał to samo. Wilk był dobry, więc na pewno trafił do Pana Boga.

„Na pewno!”

Alusia gorąco w to wierzyła, a moc jej wiary sprawiła, że coś zaczęło się dziać...
Straszliwe rany na ciele wilczyska, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zaczęły się zasklepiać, a ubrudzona juchą grzywa na powrót stała się czysta i lśniąca, jakby padało na nią światło księżyca. Teraz wydawało się, że potężny zwierz po prostu śpi głęboko.


Dziewczynka raz jeszcze mocno przytuliła się do sztywniejącego cielska, po czym otarłszy zdradliwe łzy, wstała z klęczek. Uśmiechnęła się delikatnie na widok Wielkiego, Dobrego Wilka.

- Zegnaj Panie Wi... Panie Psyjacielu. Nie zapomnę cię.

- Miaaau
. – potwierdził jej słowa Koteczek.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 28-02-2008 o 00:09.
Mira jest offline