Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2008, 08:12   #7
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
To może najpierw odpowiem na pytania

Ad 1. W założeniach wygląda to tak, że ja rzucam, gracze kości nie dostają. Tak, więc storytelling to nie jest. Ale z rzutami nie będę przesadzał, gdyż kości to pomoc głównie dla mnie - omnibusem nie jestem Słowem rzadko a dobrze.

Ad 2. Różnorodność dodaje kolorytu - niema ograniczeń, ale trzeba pamiętać, że ludzie skłonni są ufać głownie ludziom. Co do elfów też nie widzę przeciwwskazań, ale trzeba pamiętać, iż ze względów na ich długowieczność istnieje spora szansa, iż wszystkie elfy w drużynie będą ze sobą spokrewnione.

Ad 3. Z krasnoludami i elfami jest tak, iż obie rasy są sobie obce kulturowo, ale w niektórych miejscach ze sobą sąsiadują, a z sąsiadami bywa różnie. Czyli niema jakiś przyrodzonych antypatii, choć uprzedzenia mogą się znaleźć.

Ad 4. Zasadniczo w Ścieżce zbroja nie wpływa na powodzenie czarów, gdyż magia funkcjonuje tutaj jako działanie istot z poza świata. Mag tak naprawdę tylko zaprasza/prosi owe istoty o ich działanie, a one działają przez niego.
Odnośnie niepowodzeń czaru, to się zdarza - obcowanie z istotami z poza rzeczywistości może doprowadzić do pewnych zaburzeń psychicznych, a im istota potężniejsza tym ryzyko większe.

Ad 5. Nie, nie uchylę rąbka tajemnicy (Ha! Chciałeś mnie podejść)
Magiczne przedmioty istnieją jako wyraz woli duchów opiekuńczych, albo jako wynik działania magii. Tak czy siak bardzo rzadko.

To może teraz coś o tych duchach opiekuńczych.
Dla nikogo w świecie Ścieżki nie jest tajemnicą, iż z chwilą stworzenia go na jego powierzchnię zostało zesłanych dziewięć duchów opiekuńczych (czworo mężczyzn i pięcioro kobiet). Te kapryśne i kochliwe istoty nie są przedmiotem kultu, mimo iż w imieniu stwórcy doglądają jego dzieło. Nienawidzą magii gdyż zrządzeniem losu są jej podległe. Ich kaprysy i miłostki częściej są powodem utrapienia mieszkańców świata niż powodem do miłości. Ale ich historie, a raczej dzieje ich kontaktów ze śmiertelnymi są niekończącą się pożywką dla wszelkiej maści artystów.
A istnieje możliwość zagrania ich dziećmi.

Zgłoszenie przyjęte - dzięki za dobre słowo.
 
Nimsarn jest offline