Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2008, 17:38   #2
Bulny
 
Bulny's Avatar
 
Reputacja: 1 Bulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputację
Ciemnoskóry mężczyzna podniósł się rękami z łóżka. Ból po uderzeniu w głowę niemiłosiernie dawał o sobie znać, lecz poza tym nie pozostawił żadnego wyraźnego uszczerbku na jego zdrowiu. Człowiek kilkoma gestami ręki przeczesał krótko przystrzyżone, kręcone włosy w poszukiwaniu guza, aczkolwiek nic nie znalazł. Potem rozejrzał się po komnacie widząc leżące postacie. Pewnie są tacy jak wszyscy. Na wszelki wypadek nie będę się odzywał - pomyślał, po czym podniósł z łóżka swoje dobrze zbudowane ciało i zamierzał podejść do okna.

Był wysokim mężczyzną. Wysportowanym i elastycznym. Miał czarne włosy, oraz dokładnie przystrzyżoną czarną bródkę. Jego skóra miała odcień jasnej czekolady. Gdy wstał poprawił błękitną, okrywającą jego ciało tunikę, i nałożył na głowę mały turbanik służący mu jako nakrycie głowy. Bez niego nigdzie się nie ruszał. Potem schylił się do stolika zakładając na szyję złoty wisior zakończony symbolem półksiężyca i znów rozejrzał się wokół, podziwiając przepiękne, misternie wykonane mury oraz posadzki tego miejsca. Niegdyś czytywał również o elfickich dziełach i budowlach, aczkolwiek książki nie zdołały przedstawić nawet setnej części prawdziwej potęgi dzieł, na które teraz spoglądał.
- Arcydzieło architektury. - szepnął, pełen zachwytu pod nosem. - Przepiękne.

Jego uwagę przykuły duże okna. A raczej to co się za nimi działo. Już podchodził do jednego z nich, gdy do sali weszły trzy postacie. Pomagając ojcu na uniwersytecie często czytał przeróżne książki dotycząca różnorakich ras oraz krajów. Bez problemu skojarzył trzy osobistości z elfami. Wiedział też, iż w niektórych częściach imperium ludzie darzą tą rasę taką samą nienawiścią, jak przybyszy z dalekiego południa. Być może udałoby mu się znaleźć z nimi wspólny język.

- Witam was czcigodne elfy. - rzekł kłaniając się - Wiele o was czytałem i słyszałem, aczkolwiek dopiero teraz mam okazję na żywo zobaczyć przedstawicieli waszej wspaniałej rasy.

Gdy - jak mniemał - gospodarze tego miejsca przedstawili się on odwdzięczył się informacjami o sobie.
- Nazywam się Abrahim Abn'Jazzir. Syn Hannana Abn'Jazzira. Przybyłem tutaj w poszukiwaniu zajęcia, aczkolwiek Ci, ograniczeni umysłowo, ludzie nie sięgają myślą tak daleko, by uważać mnie za normalnego człeka.

Człowiek z zainteresowaniem wysłuchał monologu elfa. Był on pierwszą osobą, która oferując mężczyźnie pracę nie patrzy na jego wygląd, sposób ubioru i zachowania. Wszystko wyglądało dość podejrzanie, gdyż trzeba było odpowiedzieć jeszcze przed otrzymaniem konkretów dotyczących misji. Abrahim jednak nie zastanawiając się długo odpowiedział:
- Skoro Ormazd postawił mi na drodze tak ważne osobistości, na pewno miał w tym jakiś cel. Być może miejsce to zostało stworzone tylko po to, bym do niego trafił, i przekonał wszystkich iż jestem tak samo istotą myślącą, jak każdy z nas. Zgadzam się więc, choć chciałbym wiedzieć więcej o tym, co mamy dla was zrobić.
 
__________________
"Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;)
Bulny jest offline