Jaś ogromnie się zdziwił przemianą wilkołaka w zwykłego dobrodusznego basiora. "Dobro jednak w nim zwyciężyło" przemknęło mu przez myśl. Ucieszył się, że Staś ułożył nad głową zwierzęcia krzyż z gałązek. Jaś na wziął kawałek patyka i powiedział do Ali:
- Pomożesz mi napisać, że tu leży Dobry Wielki Wilk? Chciałbym aby ten napis był trwały, tak aby każdy w tych krainach wiedział o tym jaki wilk był naprawdę. Jaś wiedział, że samemu nie uda mu się nic takiego zrobić, ale z pomocą Ali to kto wie, kto wie ...
Przez chwilę stali nad ciałem wilka w milczeniu. Później Kuba wypuścił z ręki książkę. Jaś ciekawy co w niej jest rzucił okiem na hasło ... Po chwili namysłu zapytał:
- Kuba? A czy w Twoim poradniku jest coś o królu tej krainy - niejakim Humpty-Dumpty? Jaś miał nadzieję, że skoro w księdze znalazło się hasło o wilku to i o tym królu coś będzie...
Jaś w duchu popierał pomysł jak najszybszego oddalenia się z tego miejsca. Miał serdecznie dość smrodu tych świń, chciał jak najszybciej odetchnąć świeżym powietrzem w lesie, pośmigać na desce - odreagować.
- Jasne. Chodźmy stąd, myślę, że im prędzej ruszymy tym prędzej wyjdziemy z tej krainy ... ostatnie słowa dodał nie wiedzieć po co, bowiem w duchu czuł, że to nie koniec i że wcale nie będzie to "spacerek". Niewiele myśląc ruszył po chwili za Kubą i Alą w stronę wyjścia. Rozmawiać mogli po drodze.
__________________ In vino veritas, in aqua vitae - sanitas |