No coz.. Post poszedl.
Nieco zmienilam koncowe zalozenia dotyczace karczmy w miescie. Przypominam bowiem, ze moja postac to stwoerzenie, ktore cale zycie spedzilo w lesie. Miasto jest dla niej tworem obcym, godzacym w nature, ktorej broni. Wybralam maga od Duncan'a, tak gwoli scislosci. MacAlpine'mu przyda sie przewodniczka po swiecie
<hie hie hie>