Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2008, 17:43   #9
uzziah
 
Reputacja: 1 uzziah nie jest za bardzo znanyuzziah nie jest za bardzo znany
Nastąpiła dłuższa pauza… Aleister trzymając rozłożoną kartkę papieru kontemplował, a w jego głowie kotłowały się myśli:
~ Kimże ty jesteś Spencer'ze Compton żeby mi cokolwiek kazać!~ Aleister nienawidził słowa „musisz" ~ Zaskakująco dużo o mnie wiesz… tylko jak… to znaczy w jaki sposób się dowiedziałeś… do tego dojedziemy później. Dobrze tajemniczy magu… pomogę Tobie, to cześć mojej natury ~ Aleister był, kim był… taka była jego karma. Stereotyp każe takim jak on kłócić się ze światopoglądem bractwa Akashic, ale Aleister był inny i dzielił z nimi kilka przekonań. Bo przecież tu nie chodzi o zabijanie, to tylko ostateczność… jeśli tylko jest szansa na pomoc trzeba jej udzielić. Tym razem Aleister zdawał się dostrzegać szansę!
Następnie Aleister postanowił oddalić się, tym razem wiedział dokładnie gdzie ma się udać. Balathie Close 3 ~ Miejscowi na pewno będą wiedzieć gdzie to jest. ~ W tym czasie Aleister był już w drodze do podanego adresu. ~ Sarah Addington… Sarah… ładne imię… obyś była warta mojej pomocy.~
 
__________________
Bohater jest człowiekiem, który kłóciłby się z Bogami i budził diabły w sporze o swą wizję...
uzziah jest offline