Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2008, 18:42   #2
Geralt z Rivii
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Yerald natychmiast wyjął miecz i rozejrzał się dookoła. Nagle, tuż za nim pojawiła się poczwara. Miała pięć stóp wysokości i trzy szerokości. Wiedźmin ocenił swoje szanse. Teoretycznie mógł ją pokonać bez zbytniego wysiłku, jednak tego dnia było inaczej. Yerald stracił swą kobietę, a później ledwo uszedł z życiem przed Oszluzgiem, bliźniaczo podobnym do zielonego smoka, lecz mniejszym. Miał jeszcze na ramieniu świeży ślad po tamtej walce. Wiedźmin ostrożnie sięgnął do swojej torby, wyciągając eliksir przyśpieszający jego reakcje, nie spuszczając jednak z oczu Viverny. Szybko wypił, lekko się wstrząsając. Po chwili poczuł jego działanie.
-Tak to jest to-pomyślał. -Do dzieła kolego-westchnął biegnąc wprost na potwora, który, zniecierpliwiony, zaczął się zbliżać do Yeralda.
 

Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 03-03-2008 o 22:46.
Geralt z Rivii jest offline