Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2008, 12:18   #1
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Sustine et abstine

Sustine et abstine


*Cierp i panuj nad sobą. (Epiktet)

Podobnie jak w temacie http://lastinn.info/swiat-mroku/4878...ia-vincit.html (Amor omnia vincit?) chciałabym rozpocząć dyskusję na temat konkretnego zjawiska, w tym przypadku odczuwania fizycznego bólu przez istoty nieśmiertelne lub takie, których nie jest w stanie zabić coś, przez co zwykły człowiek już dawno wyzionąłby ducha. Podobny wątek został już założony, jednak autor nie sprecyzował dokładnie w jakim ujęciu chce pojęcie bólu zgłębiać, wobec czego skończyło się na licznych niejasnościach. Spróbuję zatem ten błąd naprawić, bo zagadnienie jest ciekawe.

BÓL




Jak istoty Świata Mroku odczuwają ból?
Jak radzą sobie z cierpieniem?
Czy zależne jest to od stopnia człowieczeństwa?

Poszukując odpowiedzi na te pytania, dostrzegam trzy drogi prowadzące ku odpowiedzi:

1. Ich doświadczanie bólu jest takie samo jak u człowieka. W tym kryje się właśnie ich tragedia, bo człowiek umrze raz i ma „spokój”, a oni mogą umierać nieskończoną ilość razy, a nawet przekraczać fizyczną barierę śmierci, znosząc jeszcze większe katusze z uwagi na swoją nadludzka wytrzymałość.
2. Doświadczenie bólu w sensie fizycznym jest takie samo. W końcu podstawą ciała mrocznej istoty, jest ciało ludzkie i jego układ nerwowy. Zmiana zachodzi natomiast na poziomie psychiki. Człowiek doświadcza bólu tak mocno, ponieważ jest on czymś nowym, ponieważ ma on świadomość, że każdy większy uszczerbek ciała może zakończyć jego żywot. Istota Świata Mroku z czasem wyzbywa się tego rodzaju „podrasowywania” cierpienia, bo wie, że to nie pierwszy i nie ostatni raz.
3. Wraz ze zmianą formy istnienia, zmieniają się ciała istot mroku – dzięki temu są wytrzymalsze, szybsze, silniejsze i... bardziej odporne na ból. Jest to już wpisane w przemianę.

***

Osobiście skłaniam się ku drugiemu rozwiązaniu, aczkolwiek nie potrafię do końca zdyskredytować trzeciego. Wszak fizyczna forma istot mroku bezsprzecznie się zmienia, a to może pociągnąć za sobą również zmiany dotyczące układu nerwowego. Tylko czy taka transformacja to już nie jest za dużo? Czy wciąż możemy mówić o stworzeniu z przedrostkiem homo?
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem