Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2008, 11:17   #3
Kraven
 
Kraven's Avatar
 
Reputacja: 1 Kraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwuKraven jest godny podziwu
Szum drzew i wiatru ucichÅ‚, albo tylko tak m siÄ™ zdawaÅ‚o, stanÄ…Å‚ naprzeciw starszej kobiety w lekkim szoku. Przez myÅ›l przechodziÅ‚y mu pytania… Jak tej kobiecinie udaÅ‚o siÄ™ do mnie zbliżyć tak blisko i ja mogÅ‚em tego nie zauważyÅ‚em, czyżby dzisiejsze Å›niadanie, z zebranych, z rana grzybów, nie byÅ‚o aż tak do koÅ„ca zdrowe?… Tak to musi być to, przecież nie jestem byle wieÅ›niakiem i nie tak Å‚atwo mnie zaskoczyć, a jeszcze trudniej podejść do mnie tak blisko i nie zostać przeze mnie zauważonym… Starucha nie wyglÄ…daÅ‚a na groźnÄ…, ale jak siÄ™ już przekonaÅ‚, pozory mylÄ… i to bardzo… Czujny wpatrywaÅ‚ siÄ™ w wiedźmÄ™…

-Czego pragniesz wojowniku?????

-Kim jesteÅ› Pani, co tu robisz sama… Tak daleko od miasta, las jest bardzo niebezpieczny, nie powinnaÅ› sam chodzić po lesie… - PowiedziaÅ‚ to w wielkim spokoju.

-O mnie się nie musisz martwić chłopcze, las jest mym domem i znam go bardzo dobrze, ale powiedz czego tak naprawdę pragniesz?????

Czego pragniesz wojowniku? Czego tak naprawdÄ™ pragnÄ™? – brzmiaÅ‚o to jak by siÄ™ znali od bardzo dawna, powiedziaÅ‚a to z takÄ… Å‚atwoÅ›ciÄ… jak by go znaÅ‚a od maÅ‚ego, jak by byÅ‚a jego starÄ… przyjaciółkÄ…. MówiÅ‚a do niego prawie, jak by byÅ‚a czÅ‚onkiem jego rodziny… PoczuÅ‚ siÄ™ dziwnie, ale nie wzbudziÅ‚o to w nim niepokoju, wrÄ™cz przeciwnie, poczuÅ‚ siÄ™ spokojny i bezpieczny… Czego pragnÄ™, bogactw, tytuÅ‚u…

-Nie wiem… Nigdy siÄ™ nad tym nie zastanawiaÅ‚em - odpowiedziaÅ‚ szybko.

SkÅ‚amaÅ‚em, dobrze wiedziaÅ‚em czego pragnÄ™, już od maÅ‚ego marzyÅ‚em o sÅ‚awie, o tym że moje imiÄ™ bÄ™dzie równie znane co wÅ‚adcy imperium… Przez myÅ›l zaczęły przepÅ‚ywać różne obrazy, wielkiej bitwy… Wspomnienia marzeÅ„ z dzieciÅ„stwa powróciÅ‚y… Jak walczÄ™ z dziesiÄ…tkami wrogów, stawiajÄ…c im czoÅ‚a i pokonujÄ…c ich jeden za drugim… Jak, moja sÅ‚awa dociera do najdalszych zakÄ…tków kontynentu… Jak trzymam na dÅ‚oniach losy caÅ‚ego Å›wiata i mogÄ™ decydować o wszystkim… Kobieta wpatrywaÅ‚a siÄ™ we niego, jak by patrzyÅ‚a przez niego, i nie chodzi o to że widzi co znajduje siÄ™ za nim, ale widzi go caÅ‚ego, jego myÅ›li, jego uczucia, jego pragnienia…

-PotÄ™gi i SÅ‚awy….

SÅ‚owa same wyleciaÅ‚y mu z ust, Czy na pewno tego pragnÄ™ i o tym marze, a może to coÅ› innego… Zaraz niech pomyÅ›lÄ™… Starucha przez chwile wpatrywaÅ‚a siÄ™ w Angarada swymi oczami i nagle na jej twarzy pokazaÅ‚ siÄ™ uÅ›miech, jeszcze wiÄ™kszy i bardzo dziwny, jak by byÅ‚Ä… zadowolona z jego odpowiedzi, tylko dlaczego…
 
__________________
Wolałbym żyć życiem krótkim, ale w chwale, niż długim, ale w zapomnieniu... bo ulubieńcy bogów umierają młodo, lecz później, żyją wiecznie w ich towarzystwie...

Ostatnio edytowane przez Kraven : 10-03-2008 o 09:06.
Kraven jest offline