Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2008, 21:00   #212
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Basię znalezisko bynajmniej nie zdziwiło, a jedynie potwierdziło jej przypuszczania, że oto umarli. Już nie walczą o Polskę, lecz o coś znacznie cenniejszego i bliższego... o własne dusze. Oto Pan postanowił dać im szansę - jedyną i ostatnią – szansę, by odkupić winy i zmazać z rąk przelaną krew.

„Ja nie mam prawa... Zbyt wielki jest mój grzech. Lecz oni... tak, oni mają jeszcze szansę.”

- Nie ma sensu iść na dół do katakumb.
– powiedziała na głos, wyjątkowo pewnym głosem - Z dołu przyszliśmy, tam jest tylko śmierć. Musimy odnaleźć własna ścieżkę, by podążać ku górze. Tak właśnie, musimy patrzeć do góry... Tam czeka na nas ocalenie.

To powiedziawszy, zaczęła raz jeszcze oglądać wnętrze katedry, tym razem dokładnie przypatrując się rzeźbom i sklepieniom. Gdzieś jeszcze musiały kryć się wskazówki, by powstańcy wiedzieli dokąd zmierzać. Dziewczyna spieszyła się, czas bowiem uciekał. Lada moment mogła zabrzmieć ta ostatnia spośród trąb anielskich, a wtedy... Wtedy zostaną osądzeni.
Jasne oczy Basi czujnie rozglądały się wokół, a drobne palce obmacywały ściany. Czasem tylko odrywała wzrok i spoglądała na figurę Matki Boskiej.

„Nie dla mnie, lecz dla nich... muszę znaleźć dla nich drogę... drogę ku zbawieniu. Pomóż mi, proszę...”
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline