Czyli twoim zdaniem kszyk, taki wampir wychodząc na słońce powie
"O, coś mi się stało!! Słońce mnie trochę przypala!!"
I spokojnie sobie pójdzie na pączka, który smakować będzie jak proch i popiół.
Być może i są tacy, którzy tak mogą, Shaitan na ten przykład. Ale to jednostki, powiedzmy, wybitne. Cała reszta będzie wrzeszczeć jak opętana i czym prędzej będzie chciała się schować przed zabójczym słońcem. I nie będą wstanie "wyłączyć" odczuwania bólu.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.
"Rycerz cieni" Roger Zelazny |