Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2008, 23:25   #1
zbik_zbik
 
Reputacja: 1 zbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumny
Thumbs up [Warhammer 2 ed] Twarz przyjaciela, maską wroga.

Rybi Brzeg, okolice portu.
Ze statku widać już było piękny port morski oraz latarnię górującą nad miastem. Młody mag wpatrywał się w latarnię bystrym wzrokiem, czuł że jest wyjątkowa, coś go do niej przyciągało. Zdawało mu się że wszystkie wichry magii wieją tamtą stronę, a może one same są przez nią przyciągane? Trudno było stwierdzić. Wiedział że działa tam wielka magia. Postanowił zbadać to zjawisko nim uda się do swego mentora.
Gdy dobili do brzegu podszedł do strażników i spytał bezpośrednio:
- Kim jest latarnik?
- Nie ma latarnika… chyba już umarł z rok temu.
- Kto więc sprawia że światło nie gaśnie.
- A tego to my nie wiemy, to jest magia, rzecz nie zrozumiała takim ludziom jak my.
Chwilę później widziano młodego maga płynącego łódką w stronę latarni stojącej na skalistej wysepce opodal brzegu.


Dzień drogi na północ od Rybiego brzegu.
Młody szlachcic na koniu stał przy zamku i krzyczał w stronę okna z którego wychylała się stara posiwiała już głowa:
- Ona mnie kocha, i tak ją zdobędę, miłości nie jesteś w stanie pokonać!
- Nigdy!!! – usłyszał w odpowiedzi a za chwilę z zamku wyjechało kilku zbrojnych, pościg nie trwał długo gdyż zbrojni szybko odpuścili.
Szlachcic wrócił na swój dwór i zaczął pisać list…


Rybi Brzeg, jedna z piwnic.
W ciemnym pomieszczeniu, przy biurku, siedział mężczyzna koło czterdziestki, lekko posiwiały i z przepaską na jednym oku. Na przeciwko stało trzech innych – młodszych. Wszyscy ubrani w ciemne płaszcze z spinkami w kształcie gwiazdy.
- Sekta Khorna zaczyna posiadać większe wpływy niż my. Musimy jakoś temu zaradzić. Jakieś pomysły panowie? – odezwał się człowiek z przepaską na oku.
- Jest pewien kamień, który muszą zdobyć aby zyskać pełnię władzy w tym mieście. Jeżeli go odbierzemy, może uda się coś wywalczyć.
- Dobrze więc zrobimy tak…


Rybi Brzeg, a może nie?
- Jesteś pewny że się nadają? – spytał mężczyzna w skórzanej zbroi.
- Tak. Czuje że mają w sobie moc która może ich poprowadzić. – odpowiedział spokojnie bardzo stary mag, co zdradzały siwe długie włosy.
- Tylko żebyśmy nie stracili na tym.
-Nie martw się, wszystko zostanie załatwione tak, żeby zysk był po naszej stronie. – starzec uśmiechnął się i napisał listy, następnie przekazał je słudze, a ten szybko udał się w drogę.

__________________________________________________ _________________________


Pewien starożytny filozof powiedział: „Czego twój wróg nie powinien wiedzieć, nie mów przyjacielowi”. Rzeczywiście, tak jest, często okazuje się, że twarz przyjaciela jest maską wroga. Każdy z nas miał okazję o tym się przekonać i ponosił jakieś tego konsekwencje. Życie toczy się swoim tempem i okazuje się czasem, że małe drobne incydenty w naszym życiu mają wielki wpływ na późniejsze wydarzenia. Tak zaczyna się nasza przygoda – jesteśmy w Rybim Brzegu.
Najstarsi mieszkańcy miasteczka pamiętają Rybi Brzeg jako małą wioskę rybacką, położoną na skalistej plaży w małej zatoczce niedaleko ujścia Białej Rzeki.
Przez wiele lat było to mało znaczące miejsce wciśnięte pomiędzy dwa zwaśnione królestwa. Wszystko zaczęło zmieniać się od dnia, w którym oba mocarstwa połączyły się unią personalną. Nastał pokój. Pomiędzy dwoma częściami jednego już królestwa zaczął się prężnie rozwijać handel. W górze Białej Rzeki pojawiły się flotylle barek transportujących towary z głębi kraju. Wtedy właśnie królewscy kartografowie i doradcy wskazali na niepozorną dotąd osadę jako kluczowe dla rozwoju handlu miejsce, w którym należałoby wybudować port morski.
Od tego momentu Rybi Brzeg zaczął się zmieniać nie do poznania. Jako pierwszy z ważniejszych budynków wybudowany został kasztel, w którym mieszka królewski namiestnik. Zbudowano dwa porty – rzeczny i morski. Liczba mieszkańców wzrosła czterokrotnie. Wybudowano nowe domy, oberże i sklepy. Na małej wyspie przy porcie stanęła latarnia, której magiczne światło naprowadza statki do portu.

__________________________________________________ ________________________


Jest to moja pierwsza sesja prowadzona na lastinn.

Poszukuję 4 – 6 graczy.

Tworzycie postacie które urodziły się w Rybim Brzegu lub mieszkają tu od jakiegoś czasu tak iż znają w miarę dobrze miasto. Rasy, profesje czy ekwipunek są dowolne, ale proszę o rozsądek. Nie określam dokładnego czasu historycznego gdyż początkowo nie będzie miało to wpływu a jeśli będzie później potrzebne to się ustali. System jak w temacie: WFRP 2 ed. Ale dostosowany do storytelling’u, ja będę czasem używał kostek aby określić czy akcja się udała (i w jakim stopniu), czy też nie. Ogólnie akcja będzie wyglądała tak ze ja pierwszy pisze co się dzieje a wy następnie reakcję w pierwszej osobie, gdy wszyscy odpowiedzą znów ja. Oczekuje aktywność 3 – 4 posty w tygodniu (ewentualnie na proźbę graczy możemy zmniejszyć do 2).

KP powinna zawierać:

1. Imię Nazwisko
2. Rasa
3. Profesja
4. Wiek
5. Wygląd
6. Historia
7. Umiejętności
8. Ekwipunek

KP proszę wysyłać na PW, wybiorę najlepsze. Rekrutacja do 30 marca 2008. Zgłaszajcie chęć udziału w tym temacie.
 
__________________
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć,
oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć.

Ostatnio edytowane przez zbik_zbik : 26-03-2008 o 15:44.
zbik_zbik jest offline