Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2008, 21:08   #5
Alexis
 
Reputacja: 1 Alexis nie jest za bardzo znany
Słowa Władimira wyrwały Nataszę z lekkiego osłupienia. W jej głowie krążyły sceny ze spektaklu a potem wibrował dość głośny pisk kół samochodu rozlegający się pośród mroku nocy i plusków ulewy.
Kobieta podniosła się lekko patrząc na drżące ciało. Wyprostowała się i odwróciła dość energicznie lecz niechętnie. Podeszła do samochodu w chwili, gdy jej dość długa suknia oblepiła nogi utrudniając nawet najprostsze ruchy. Natalija zatrzymała się niedaleko drzwi, które, przez nieuwagę, nie zostały zamknięte, przez co wnętrze auta wypełniło się wilgocią deszczu, który przesiąkał także okoliczne zabudowania. Kobieta stała chwilę patrząc na, mimo wszystko, dość suche wnętrze pojazdu.
-Zostanę zabita jeżeli zmoczę wnętrze tegoż „cuda”.
Natalija uśmiechnęła się lekko i parsknęła cichym, lecz szczerym, śmiechem wspominając zachwyt, który widziała w oczach męża, gdy ten po raz pierwszy usiadł za kierownicę wymarzonego BMW. Strugi deszczu smagały twarz kobiety czyniąc jej makijaż coraz bardziej nieperfekcyjnym. Natalija czuła to i, mimo że używała wodoodpornych kosmetyków, z każdą chwilą wiedziała, że brązowe cienie do powiek mieszają się z podkładem i pudrem zalegającym w każdym z jej porów.
Po chwili wsiadła do samochodu. Spojrzała na męża, który stał nad potrąconym i zapewne zastanawiał się co należało by robić. Natalija wyciągnęła ze schowka lusterko.
-Nie jest tak źle jak sądziłam- szepnęła cicho- a makijaż nie spłynął całkowicie... Jednak usta zdałoby się przymalować bardziej.
Kobieta otworzyła swoją torebkę i wygrzebała z niej ciemnoczerwoną szminkę. Przed otwarciem jej poprawiła kilka niesfornych kosmków czarnych włosów, które to przyległy do jej policzków.
-Już widzę, jak piszą na pierwszych stronach gazet o „nieszczęśliwym wypadku, w którym brał udział dość znany polityk.”
Natalija malowała usta, które z każdą chwilą przybierały szlachetniejszy kolor.
-Trzeba jakoś wyglądać na pierwszej stronie. Chociaż będzie ładne zdjęcie a pod nim majestatycznie brzmiący podpis: ,, Aresztowana za współudział w nieumyślnym spowodowaniu śmierci...” pijaka, który ledwo stał na nogach i sam zapewne rzucił się pod koła.
Natasza uśmiechnęła się, a po chwili zobaczyła wsiadającego do samochodu męża. Przyglądała mu się zastanawiając się co teraz zrobi...
-Czy ruszy z piskiem opon czy wręcz przeciwnie- poczekamy tu aż do pierwszego piania kura na przyjazd karetki i „wyspecjalizowanej” służby medycznej.
 
Alexis jest offline