Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2008, 13:41   #121
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Mike i Tails

Po wyjściu od handlarza bronią wrócili do swoich pojazdów. Jakiś gówniarz rozbił szybę w samochodzie Mike'a próbując otworzyć drzwi. Jednak kiedy was zobaczył uciekł. Samochód Johna był w znacznie lepszym stanie. Był tylko trochę pomalowany różnymi kolorowymi napisami "Powstańcy wymiatają" i "Jebać strażników". Trochę ich to zdenerwowało więc ukradli czerwony samochód należący do jakiegoś dilera który właśnie poszedł do burdelu. Na szczęście zapomniał włączyć alarm i zostawił kluczyki w stacyjce zapewne uważając, że wszyscy w tej dzielnicy go szanują i trzęsą przed nim portkami. Godzinę później przekonał się, że to nie do końca prawda. Wnętrze samochodu było bardzo ciasne. Nie miał nawet drzwi które prowadziły by na tylne siedzenia. Żeby wsiąść na tyły trzeba było odsunąć najpierw siedzenie z przodu. Oboje jednak usiedli z przodu. Prowadził Mike. W końcu mogliście odjechać z tej brudnej dzielnicy dla której nie było już ratunku.

Mike

Wszedłeś do hotelu i wszedłeś do recepcji. Ściany były pomalowane na żółto. Po lewej stronie były fotele przeznaczone dla oczekujących. I stolik z gazetą. Zerknąłeś na gazetę. Na pierwszej stronie było zdjęcie z kamery. Oczywiście na tym zdjęciu byłeś ty i twój partner. Nadal jednak twarze były na tyle niewyraźne, że nie dało się ich rozpoznać. Problem był taki, że miałeś takie same ubrania co wtedy. Po prawej stronie za ladą siedział młody recepcjonista który akurat rozmawiał z klientami.

[MEDIA]http://www.busko-zdroj.com/rafal/rafal_pliki/recepcja.JPG[/MEDIA]

Za ladą znajdowały sie klucze do pokoi podpisane numerami pokoi. Przypomniałeś sobie, że numer 10 to numer pod którym ukrywały się twoje przyszłe ofiary. Czułeś nawet lekkie podniecenie. Obok były schody prowadzące w górę. W sali przebywało około 20 osób w tym 3 ochroniarzy.

John

Zgodnie ze swoim planem usiadłeś na ławce naprzeciwko hotelu "Plaza". Nad drzwiami przez które wszedł Mike widniały wielkie, jarzące się na czerwono litery układające się w napis "Plaza". Był to wysoki, 10-piętrowy budynek. Było już dosyć ciemno, ale ulica była zatłoczona przez ludzi i samochody. Wszyscy widząc twój mundur szybko ciebie mijali. Tylko jakaś mała dziewczynka podbiegła do ciebie z okrzykiem:
- Piesek usiadł.
Jakby tego było mało kontynuowała:
- Siedzimy sobie na pupie zamiast porządku pilnować, co?
Nie przejmowałeś się nią za bardzo wpatrując się w hotel. Jednak twoją uwagę przykuł ciemnowłosy elf który przechodził z jednego miejsca na drugie. Było w nim coś co cię niepokoiło.

Shinobi

- Tylko trzech? Kim jest ten Striker o którym mówisz? Po tej odpowiedzi możesz przejść do rzeczy, bo wiem, że przecież masz do mnie jakiś interes. Inaczej nie zadał byś sobie trudu odnalezienia mnie. Mam rację?

- Striker był kiedyś moim kolegą. Uczył się w tej samej akademii ninja co ja. Mieszkaliśmy też w tym samym sierocińcu. Nie przeszkodziło mu to jednak w zdradzeniu wszystkich ninja w okolicy i doprowadzeniu do ich śmierci. Właśnie dlatego potrzebuję ciebie. Ścigam Strikera od dłuższego czasu. Każdy mój sojusznik zawodził. Wtedy uznałem, że najlepszy będzie drugi ninja. Mam nadzieję, że pomożesz mi w zabiciu Strikera. Kiedy zrobię to co trzeba ruszam z dala od tego miasta aby odszukać innych. Jak już wspominałem nie weim gdzie są, ale jeszcze jacyś na pewno żyją. A teraz udamy się do mojej kryjówki i obgadamy plan...

Nagle całą okolicą wstrząsnęła fala uderzeniowa. Kiedy sie obejrzeli zobaczyli ogień gdzieś nieopodal.

[MEDIA]http://gry.onet.pl/_i/foty/cod4_1.jpg[/MEDIA]

Eksplozja była najwyraźniej bardzo potężna sądzac po rozmiarach zniszczeń.
- Cholera. W centrum miasta. Musimy jak najszybciej polecieć tam i sprawdzić kto przeżył. Przydałoby się sprawdzić też kto lub co wywołało eksplozję. Ruszajmy.
Bardzo szybko przeskoczył na następny dom i jeszcze kolejny w kierunku miejsca eksplozji.
 

Ostatnio edytowane przez wojto16 : 26-03-2008 o 16:04.
wojto16 jest offline