Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2008, 16:15   #1
Dreak
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
[Assassin] Klucznik

Siedzieliście przy stole w ciemnym pokoju, tylko mały strumień światła, którego źródłem jest mała okiennica przez którą słychać śmiechy z karczmy bo właśnie pod nią znajdowała się obecna kryjówka zakonu, oświetlał wam sygnet który błyszczał czerwienią pod wpływem promienni. Wysoki zakapturzony mężczyzna wszedł z hukiem przez drzwi, które były raczej sklejką kilku kawałków drewna, rozglądnął się i przemówił. -Arahanir, Machir, Shadow, Arthur.. -Wymienił wasze imiona z lekką pogardą. -Czwórka kmiotów po akademii.. wciąż nie wiem dlaczego do tej misji nie wybrał Trimosa, Bredona i Niliva. Macie dość ważną misje ale nie wczuwajcie się za bardzo bo to ja będę musiał zabić tego gnoja Tolona i... -Nie dokończył bo ktoś bez szczelnie wszedł mu w zdanie. -Dziękuję Farac za tą mowę a o ile pamiętam plan to ja mam go zabić a ty zająć się dwoma strażnikami. -Farac jeden z najlepszych Asasynów w zakonie a starzec który mu przerwał to sam Wielki mistrz Velrad. -Pamiętajcie nie jesteśmy bohaterami my po prostu próbujemy zapobiegać złu ale to nie czyni nas dobrymi... -Powiedział wam to kiedy wyczuł u was dumę i radość z tak ważnej misji powiężonej właśnie wam. -Więc wasza misja polega na zdobyciu najmniej 5 sygnetów, co I wiek potomkowie wielkich kluczników spotykają się z królem.. oczywiście takie informacje ma każde dziecko.. dumni potomkowie!!.. pfyy.. większość z tym potomków to żebracy którzy sprzedali swoje sygnety grubasom którzy mają jakieś władze w mieście. -Mówił to lekko zdegustowany. -Więc jeśli będziemy mieli wstęp na obrady... -Nie dokończył myśląc że domyślicie się co wtedy... -Oczywiście jest inny sposób przy którym zginą setki z nas.. więc nie nawalcie. Nie wiemy którzy są klucznikami ale to na pewno osoby znane i nie lubiane więc radze zakraść się do pałacu i sprawdzić... Nikt nie mówił że to będzie proste. Jakieś pytania? Nie! To ruszajcie jak coś potrzebujecie to powiedzcie to Faracowi on załatwi sprawy. Powodzenia. -Farac spojrzał na was znudzony. -Wciąż nie wiem dlaczego właśnie wy.. -Wskazał wam wyjście i najwyraźniej nie zamarzał słuchać waszych próśb.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline