Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2008, 18:29   #5
Hitsugaya
 
Reputacja: 1 Hitsugaya nie jest za bardzo znany
Clef’a nie zdziwiło wasze zachowanie wręcz przeciwnie uśmiechnął się i przemówił.

- Spokojnie. Dobrze wiedziałem, że zaczniecie zadawać mi te wszystkie pytania. Identycznie było ostatni razem jednakże nie chciałem zawalać was od razu informacjami, lecz przekazywać wam je stopniowo.

Tak, więc Cephiro jest jednym z wielu istniejących wymiarów, w którym od zawsze harmonie utrzymywał filar, a ostatnim była właśnie księżniczka Emeroude. Teraz to my ludzie opiekujemy się tą przepiękną krainą, która przeżywała swoje wzloty i upadki.

To właśnie Emeroude sprowadziła 500 lat temu trzy dziewczyny, które po poznaniu prawdy postanowiły nam pomóc i stały się Magicznymi Rycerzami, co jednak nie było łatwe. To dzięki nim Cephiro przetrwało, a teraz jak sądzę ktoś zdecydował, że czas by inni przejęli pałeczkę. Dlatego zostaliście tu sprowadzeni by obudzić Legendarne Boskie Maszyny i stać się Magicznymi Rycerzami. Choć nie jestem pewien to podejrzewam, że to właśnie one was tu ściągnęły, ponieważ nie znam nikogo innego, kto by posiadał takową moc i tylko one mogą odesłać was do domu, a wybrały was, dlatego ponieważ to Boskie Maszyny decydują, kto jest godny by je przebudzić i wraz z nimi walczyć w obronie tej krainy i wszystkich jej mieszkańców.


Mag skończył mówić i zaczął wodzić wzrokiem po twarzach mężczyzn z innego świata. Miał nadzieję, że choć trochę mu uwierzyli jednakże był przygotowany na dalsze pytania.

Zauważyliście, że się chmurzy, najwidoczniej zbiera się na burze jednakże nigdy nic nie wiadomo być może to zupełnie coś innego.

Clef usiadł na kamieniu za którym znajdowało sie wzniesienie z które do was zszedł. Nagle zaczął się wzmagać wiatr i poruszać otaczającymi was drzewami co wywoływało szum. Również bujna trawa znajdująca się pod waszymi stopami nie pozostała obojętna ponieważ znajdowała się teraz praktycznie w pozycji leżacej. Mag spoglądał przez chwilę na niebo z wyrazem twarzy z którego było można wywnioskować że czymś się martwi. Trwało to kilka sekund po czym znów spojrzał na was.

-No więc?
 

Ostatnio edytowane przez Hitsugaya : 24-03-2008 o 19:17.
Hitsugaya jest offline