Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2008, 10:25   #8
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
- Hmph. Po co pytasz? Z pewnością zapamiętałaś przynajmniej jakieś obrazy z… hmm… tamtego miejsca. W takim razie mniemam też, że zdajesz sobie sprawę z faktu, że wiemy niewiele więcej od ciebie. Mam rację? Mam.

Isabell nie odezwała się. Wpatrywała się w nocne miasto za oknem, nie patrząc na "towarzyszy". Nie widziała chodzącego po pokoju... jak mu tam było... Lukasa, nie widziała Niny, ani tego drugiego. Myślała, a z jej twarzy nie można było wyczytać nic. Dopiero, gdy na środku pojawił się hologram, a żaluzje zasłoniły okno, spojrzała na środek pokoju. Doskonale ukrywając zdumienie i pewnego rodzaju przerażenie wysłuchała tego co program, czy cokolwiek to było, miał do powiedzenia. Czy to był kolejny koszmar, z którego obudzi się zlana potem? A może po prostu znów się naćpała i leży w domu, zaśliniona na podłodze. Ale... to wszystko było tak rzeczywiste. Prawdziwe. Chciałaby, by był to sen.

- Pytajcie więc, jeźdźcy. Kto pyta, nie błądzi, a wy w waszej drodze zabłądzić nie możecie. A potem ruszajcie- Trąby Jerychońskie odzywają się już w oddali…

~Phi... Kto pyta nie błądzi... Kto teraz tak idiotycznie się odzywa?~ Przeszło jej przez myśl, ale nie podzieliła się tym z innymi. Już chciała zadać pierwsze pytanie, co do pewnych nieścisłości, ale Nina ją uprzedziła. Wysłuchała jej pytań i gdy tamta dostała odpowiedzi, wtrąciła się Isabell.

- Może ustalicie sobie jakąś jedną wersję, co? - zaczęła dosyć zirytowanym głosem, ale po wypowiedzeniu tych słów trochę się uspokoiła. - Boss i Wampirzyca w końcu to ukryli, czy chcą to zdobyć? - zakończyła spokojnym, może nawet grzecznym tonem. Ogarnęła ją przemożna chęć przyczepienia się do czegoś, a ten temat był idealny.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.

Ostatnio edytowane przez Odyseja : 25-03-2008 o 14:48.
Odyseja jest offline