Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2008, 20:43   #220
Angrod
 
Angrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Angrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie coś
Chmura dobrze słyszał słowa Basi. Specyficzna akustyka, katedry, a może to, że to miejsce generalnie nie było zwyczajne poniosło głos sanitariuszki aż do dzwonnicy. Kapral miał ochotę pociągnąć za sznur dzwonu, by donośnym brzękiem zagłuszyć ból jaki na powrót sprawiało mu to miejsce. Nie zrobił tego, jeszcze nie. Głos wspomnień i tak rozbrzmiewał na innej, niezagłuszanej częstotliwości. Jego zimną obserwację pola szlag trafił i znów wstąpił weń gniew. Zacisnął palec na cynglu erkaemu i posłał w stronę większej grupy serię pocisków. Gniew jak zwykle w końcu odszedł gdzieś na bok. Zostało tylko poczucie przemożnej bezsilności. Oczy powstańca mimowolnie zaszkliły się od łez.

Każdego pierdolonego szmalcownika rozszarpałby gołymi rękami. To wojna zmusza ludzi do sytuacji bez wyjścia. Gdyby nie zabrali Żydów pewnie wzięli by ich albo przynajmniej zabili kogoś na miejscu. Czy właśnie to powinien wtedy zrobić - zginąć? Chętnie by poszedł za nich do tego pierdolonego obozu, dałby się zabić byleby móc im jakoś wynagrodzić swój błąd. Gdyby tylko był jakiś sposób by im wynagrodzić to co zrobił. Ale stało się pękł i koniec. Żadne płacze i przekleństwa na to nie pomogą. Jeśli nawet miałby porwać sie się na tysiące to się porwie. W zasadzie już to robił. I co z tego? Nie mógł nikomu pomóc, przede wszystkim sobie.

Przysiadł na stanowisku oddał kolejną serię i kolejną. Pestek ciągle ubywało. Sprawdził ile jeszcze pozostało mu łódek - stanowczo za mało. Ciekawe czy Wierny miał jeszcze jego gammona. Kiedy pomyślał o tym granacie przez myśl przeszedł mu pewien pomysł. Gdyby ktoś nie znał uczuć Chmury mógłby powiedzieć, że ten się uśmiechnął.
 
Angrod jest offline