No zdarzyło się i mi taka "żaba", ale wyjściem z sytuacji gdy gracz/gracze po sesji stwierdzają - dobre było, ale ja to czytałem wcześniej, jest potraktowanie tego motywu jako bazy wyjściowej.
Znający zródło gracz, zapewne lekko znudzony fabułą odkrywa, że jego postać wchodzi znów do sesji "pod parą" bo na przykład jej reakcje, które powinny przynieść oczekiwany skutek (w końcu wiem co będzie - musimy po prostu zrobić to...) przynoszą wręcz odwrotny.
Można też złamać konwencję sesji, sposobów jest parę by nie stać się "niewolnikiem motywu".