Wątek: Na rozkaz
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2005, 19:51   #1
Darken
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Na rozkaz

Częśc I:Trakt

Wędrowcy dojeżdzali powoli do kresu podróży, będącej zarazem koncem ich posłuszenstwa dla cesarza. Każdy z nich milczał, bo wiele słów padło poprzedniego wieczoru. Jednak Honard Soven miał nadal wątpliwości - przeciesz to nawet nie wyglądało na wypowiedzenie służby u władcy!
-Co z tego? - pytał Stuart - Zostawimy listy w rękach posłanca który tam czeka, a sami ruszymy dalej.
Jednak Honard cały czas wahał się; tamci byli pewni że gdy zostawią listy, wywiad da im przeżyć. To nie takie proste, myślał, nie może tak poprostu oddalić się bez dostarczenia osobiście wiadomości, nad której znaczeniem wciąż się głowił.

Konie powłóczały nogami, zaś ich łby nie podnosiły się już wcale. Dwa tygodnie w siodle zdardło zarówno zwierzęta jak i jeźdzców. Może tylko ten niesamowity Gordyjczyk, który wszytskim działał na nerwy. Był on ich przewodnikiem, co na początku denerwowało, później już tylko bawiło. Gordyjczyk który wyszukuje trakty dla rodzimych Kordyjczyków! Przynajmniej jednak prowdził ich przez ostępy południowego kranca cesarstwa, i zgadzał się z pomysłem ucieczki, poza granice Kordu; być może nawet do Agari...
Wiele słów padło wczoraj, kiedy Korwin zapytał się wszystkich:
-Co o tym wszytskim sądzicie?
Te słowa były początkiem burzy, która rozpętała się w czasie postoju.

Sprawca tej burzy, jedzie teraz wkurzony obok innych, żałując że niepowstrzymał swojego języka.
Znany był z tego na balach, że często wypowiadał takie kwestie przec co równie często dobywać musiał rapier. Na Jedynego! Jakie to szczęscie że jest dobrym szermierzem! Wśród pozostałych wyróżniał się tym że od początku nie cieszył się z okazji wykazania jak dużo jest wart dla cesarstwa. Marzył o szybkim powrocie to swoich ukochanych marzeń. Na bale i do kobiet które zostawił. Ojciec krzywo patrzał na jego podboje, na szarganie nazwiska. Rodziciel w koncu nie wytrzymał, i wystosował list do Akademi Oficerskiej do której uczęszczał niechętnie Korwin. Przez ten list, poparty sporą kwotą, wychowanek akademi znalazł się na trakcie zapominianym przez cywilizacje.
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline