Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2008, 20:03   #10
Azjr
 
Reputacja: 1 Azjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwuAzjr jest godny podziwu
Rezen siadł na murku, włorzył nowe buty, stanoł i przeszedł kilka kroków.
"Idealne, dobrze leżą na nogach i widać porządna robota.
Tylko kim jest ten Sokół i skąd mnie zna."

Spoirzał jeszcze raz na list i przeczytał go znowu.
"1000zk piechotą nie chodzi, ale ta wiadomość jest dość niepewna.
A niech mnie szlak trafi, pujde."

Podeszedł do niskiego kupca z grubą sakiewką u pasa, wyioł sztylet i zgrabnym ruchem odcioł mu sakiewke.
"Pieniądze już mam, teraz musze iść znaleść jakąś karczme i trochę wypić."

Wszedł do zadymionej karczmy. Do okoła panował ruch, Rezen wykorzystał chwile, gdy jeden z klijentów osunoł się pijany na podłoge i zajoł jego miejsce.
-Piwa, szybko.
Gdy dostał swoje piwo zaczoł się rozglądać wokuł siebie, po jego lewej na stole leżał mężczyzna w okrągłych okularach, a po prawej jakiś gbur mamroczący pod nosem o intymnym życiu kupców, żebraków, szlachciców, wieśniaków i matek ich wszystkich.
"No to trafiło mi się toważystwo."
-Dzień dobry... chyba dzień.

Złodziej odwrucił wzrok, to mężczyzna w okularach się obudził. Zamglonym wzrokiem spoirzał na kufel Rezena, chwycił go i niezważając na nic wypił do dna.
-Nazywam się Klif Konar, jestem, a raczej byłem tutejszym inżynierem.
-Witam, nazywam się Rezen Groun, a jeśli można wiedzieć, czemu pan zrezygnował ze swego zawodu.
-Nie zrezygnowałem... przeżyłem przykrą historie... Moge panu opowiedzieć jeśli chce się panu słuchać.
-Bardzo chętnie, prosze zaczynać.
-Zaczeło się od tego, że wynalazłem maszyne, która tworzyła najprzedniejszą śliwowice. Była tak mocna że już po krótkim czasie miałem pełno klijentów.
Przychodzili do mnie głównie ludzie pana któremu słurzyłem. Oczywiście panu to się nie spodobało i mu się nie dziwie. Calutka słurzba był pijana, nie było trzeźwej osoby, ni chłopa, ni baby. No to mnie wzioł i wywalił na bruk. Niestety maszyne zostawił sobie, drań.
-No niemiła historia.
-Niemiła.
-A niech to licho, napijmy się...
 
__________________
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne.
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Azjr jest offline