Po udzieleniu pomocy rannemu wyskoczył i wystrzelił hakiem we framugę okna na piętrze z (prawdopodobnie) sprawcą. Wskoczył do środka i szybko postarał się odnaleźć kogokolwiek z dwójki namierzonej wcześniej. Nagle zaczęły spadać płonące belki. Ninja jednak nie rezygnował i postanowił sobie znaleźć tamtą dwójkę, a przynajmniej elfa, który, jak wywnioskował był tym, od którego uciekała druga postać. Pomagał sobie przy tym detektorami ruchu. |