Wątek: Bissel - sesja
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2004, 00:09   #8
Nijel
 
Reputacja: 1 Nijel ma wyłączoną reputację
sorki ze tak pozno... dopiero po pracy:/

Nijel jak zwykle, odkąd po raz pierwszy go ujżeliście - nie tyle ponury co chyba nieśmiały. Siedzi teraz ze smętnie opuszczoną głową, owinięty płaszczem i odwrócony bokiem do ogniska dłubie nożem w jakimś kawałku drewna. W blasku ognia, pomimo zaciągniętego kaptura widać przystojny profil młodego elfa, ale wszyscy wiecie i nie dziwiliście się, że stroni od światła... Lewa połowa twarzy, nie tyle zmasakrowana, co zdeformowana juz w niejednej osobie wzbudziła lęk lub obrzydzenie. W pełnym świetle wygląda to jakby jakaś potężna siła wcisnęła tą stronę do środka czaszki... Nie zdążyliście się dokładnie przyjrzeć, ale chyba nie bardzo właściwie chcecie. Sam Nijel unika jej pokazywania.
W znoszonym, grubym, ciemnozielonym płaszczu, znoszonych spodniach i skórzanym kaftanie. Wygląda jakby przebył wiele mil w poszukiwaniu... a może bez celu?

Z rozpuszczonymi blond włosami zaczesanymi na twarz z lewej strony, podniósł tylko na chwilę wzrok na starca, ale szybko opuścił głowę gdy tylko ten zaczął się jemu przyglądać.
Jego miecz, długi i wąski nadawał się chyba bardziej do cięcia niż do parowania ciosów. Zaczyna was to bawić, że co chwile sprawdza czy leży on przy jego boku. Choć domyślacie się, że jest wielkiej wartości ze względu na zdobienia rękojeści i pochwy i może być pokusą dla nie jednego, który dostrzeże jego wartość.

Na pieśń barda podniósł znowu głowę i z uśmiechem wsłuchiwał się w dźwięki muzyki zapominając chyba o swoim wyglądzie. Jakby oderwał się na chwile od swoich zmartwień.
Gdy ucichła muzyka zgarbił się ponownie i powrócił do swojego zajęcia zerkając czasem na starca.
 
__________________
Niel aep Laureavandrell von Haeridalis Suldanessalaar
Ile na'mela en coiamin ar'amin cron'ile ed'haba amad. Allalen.
Nijel jest offline