Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2008, 13:03   #5
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Słodziaka obudziło ćwierkanie ptaszków, które ćwierkały 3 kilometry od miejsca jego spoczynku. Zwierzątka kopulowały ze sobą, co przypominało dość kontrowersyjną paradę równości. Oczywiście, Słodziak tego nie widział, ponieważ w Słodziakowej komnacie nie było okna. Prawda, że nie było? No ale gdyby jednak to okno było, wtedy Słodziak na pewno by wiedział o tej paradzie i na pewno wybrałby się na nią.
Zanim do sali wszedł dziwny mężczyzna, Impowi głośno burknęło w brzuszku. Zrobił minę pełną determinacji i zagryzając gruby, wełniany koc spojrzał na otwierające się drzwi. I dopiero wtedy wszedł ten dziwny mężczyzna. Słodziak znowu pożałował, że nie było w sali okna, bo 3 kilometry to właściwie prawie jak do Biedronki. A on był taki głodny...marzył o słodkim ryżu z cynamonem, musem jabłkowym i sosem chilli, albo o makaronie z sałatą, grzybkami i papierosowym popiołem...myślał też o kwaśnym buritio i polskim obiadku - bigosik, ziemniaczki i kotlecik schabowy...myślał...
I wtedy właśnie Słodziak zapatrzył się na małą, słodziutką gnomkę, która swym wyglądem przypominała bułeczkę z budyniem.

- Słodziak zje bułeczke z budyniem! - rzekł imp, jednak ze względu na to iż posługiwał się on jedynie piekielnym językiem brzmiało to bardziej jak.
- "Siaba daba amciu chamciu!"

Gdy tylko uniósł się na swoich małych skrzydełkach, niczym nabąblowany bąk podleciał do Bułeczki z Budyniem i polizał ją po twarzy. Skrzywił się dziwnie, co dla Buły wyglądało bardziej jak uśmiech i nagle jego pożądliwy wzrok spoczął na samym Budyniu. Czerwona szmatka słodkiej bułeczki cieszyła się do niego i krzyczała "Weź mnie!" i wtedy właśnie Słodziak postanowił ją "Wziąć". Chwycił za szmatkę i ugryzł ją. Zaczął ją przeżuwać i miętosić w swoich dłoniach pełnych rozkoszy. Mała Bułeczka zaczęła ciągnąć za sobą szmatkę i chyba nawet nie zauważyła Słodziaka, który przyczepił się do niej zębami. I tak oto mała Bułeczka ciągnęła za sobą pełnego Słodkości impa, który raz po raz uśmiechał się sam do siebie nieświadom tego, że jest ciągnięty na pewną śmierć do korytarzy wentylacyjnych.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline