Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2008, 19:23   #2
Empress
 
Reputacja: 1 Empress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwuEmpress jest godny podziwu
Scena ta z jednej strony musiaÅ‚a wyglÄ…dać aż nazbyt komicznie, z drugiej zaÅ›, nadzwyczaj poważnie. Hidemichi zdawaÅ‚ siÄ™ być niczym wiÄ™cej jak rzeźbÄ…. PosÄ…giem zamrożonym w jednym, przepeÅ‚nionym cierpieniem momencie, nastÄ™pnie zaÅ› pozostawionym samemu sobie w oczekiwaniu na erozjÄ™ i rozpad. Oto jednak, naprzeciw, daÅ‚o siÄ™ przecież dostrzec bardzo podobne dzieÅ‚o, przedstawiajÄ…cÄ… mÅ‚odÄ… kobietÄ™. Także milczÄ…cÄ… i zastygniÄ™tÄ…. Której umysÅ‚ i zmysÅ‚y odeszÅ‚y do dalekiego miejsca, o czym Å›wiadczyÅ‚ wzrok mÄ™tnych, lawendowych oczu. ZdawaÅ‚y siÄ™ jednak zahartowane. Nie pogrążone w smutku i bezsilnym gniewie, jak te wÅ‚aÅ›ciciela posesji. Co wiÄ™cej zmysÅ‚y, nieobecne jedynie pozornie, sprawnie analizowaÅ‚y zawiÅ‚Ä… sytuacjÄ™ w jakiej to znalazÅ‚a siÄ™ caÅ‚a jej osoba. Oraz kilka innych person. Również dość specyficznych. Åšlepia spoczęły na bushi, który tak niedawno, mimowolnie zaprezentowaÅ‚ im swe umiejÄ™tnoÅ›ci. Na najstarszym synu smoczego wÅ‚adcy. „Kolejne twe dziecko w tak lekkomyÅ›lny sposób ma zmarnować życie? Choć może to ja winna jestem zadać sobie owe pytanie…” - Usta lekko drgnęły, nieznacznie wykrzywione. MyÅ›li cięły niczym najdoskonalsze ostrze. Ich szczerość byÅ‚a zaiste rozbrajajÄ…ca, jednak nie dotarÅ‚y do niczyich uszu. Wojownik posiadaÅ‚ duże umiejÄ™tnoÅ›ci. Ayame byÅ‚a wiÄ™cej niż pewna, że zrównywaÅ‚y siÄ™ z tymi należącymi do niej, jeÅ›li ich nie przewyższaÅ‚y. To jednak nie gwarantowaÅ‚o niczego. ZaprawdÄ™ niczego w starciu z nieznanym. Rola drugiego Smoka byÅ‚a dla niej na tÄ… chwilÄ™ wiÄ™cej niż jasna. Jego ubiór, posiadaÅ‚ liczne, zÅ‚ote zdobienia i przepiÄ™kne wykonanie, które to (paradoksalnie), w każdym aspekcie zdawaÅ‚o siÄ™ przewyższać to stroju należącego do panny z klanu Å»urawia. MÅ‚oda przedstawicielka rodu Kakita dawno jednak utraciÅ‚a zainteresowanie wszystkim, co choć w nieznacznym stopniu nie charakteryzowaÅ‚o siÄ™ praktycznoÅ›ciÄ…. Lew. Akodo Isamu. ImiÄ™ przez krótkÄ… chwilÄ™ rezonowaÅ‚o, odbijajÄ…c siÄ™ wyjÄ…tkowo niesfornie w myÅ›lach. Nieskutecznie starajÄ…c siÄ™ rozdrapać nie tak stare rany.
Skorpion. Dużo zÅ‚ego sÅ‚yszaÅ‚o siÄ™ każdego, przemijajÄ…cego dnia o tym klanie. ZaÅ› to skutecznie zwiÄ™kszaÅ‚o szansÄ™, że w owych informacjach znajduje siÄ™ znacznie wiÄ™cej niżeli samo ziarnko prawdy. Jednak…”WypatrujÄ…c jedynie gigantów zostaniesz pożarty przez mrówki…”. PrzypomniaÅ‚a sobie stare porzekadÅ‚o. ZÅ‚udzenia odnoÅ›nie honoru przedstawicielki rodu Bayushi należaÅ‚o czym prÄ™dzej odstawić w zapomnienie. Jedyne na co mogÅ‚a w tym przypadku liczyć mÅ‚oda Kakita, to forma lojalnoÅ›ci. Jednak nawet to ziarno dawaÅ‚o obfite plony wÄ…tpliwoÅ›ci. Nic wiÄ™c dziwnego, że postanowiÅ‚a zmienić temat rozważaÅ„. I to w samÄ… porÄ™. Oto wreszcie wÅ‚adca tych ziem wydaÅ‚ przyzwolenie na zadanie mu kilku pytaÅ„. Niczym w dziwnym transie, prawa dÅ‚oÅ„ Ayame zacisnęła siÄ™ na grupce miedzianych korali, które to oplataÅ‚y kosmyk jej wÅ‚osów. ByÅ‚ to dość nietypowy nawyk.
- Kimkolwiek byÅ‚ owy mężczyzna…wysoce wÄ…tpliwe wydaje mi siÄ™, jakoby ta Å›mierć mogÅ‚a być dzieÅ‚em przypadku…co zaÅ› za tym idzie…
Oczy niemal niezauważalnie się rozszerzyły, badając reakcję to władcy, to jego najstarszego syna. Dopatrując się drgnięcia niepewności, czy choćby chwili zawahania. Choć bez jakiejś większej nadziei odnośnie którejkolwiek z tych reakcji.
-…Mirumoto-dono, czy ktokolwiek paÅ‚aÅ‚ do twej rodziny tak wielkÄ… nienawiÅ›ciÄ… aby pragnąć Å›mierci jednego z twych dzieci?
Pytanie zdawało się paść niczym grom z jasnego nieba, rozrywając ciszę na strzępy. Lub też objawiając się jako szklany glob, który to właśnie roztrzaskał się o twardą ziemię na milion różnych, lśniących kawałków, te zaś zniknęły aby nigdy nie powrócić. Nie bacząc na reakcję, młoda dziewczyna kontynuowała z dziwną pewnością siebie i nieustępliwością, które sugerowały brak jakichkolwiek skrupułów, lęków, czy zahamowań, osadzony na dawno zapomnianych zgliszczach dworskiej etykiety.
- Nie możemy także zapomnieć o znaku charakterystycznym tego tajemniczego zabójcy…znamiÄ™ takie zdobywa siÄ™ w walce. Sugeruje to, że mężczyzna jest dobrze wyszkolonym wojownikiem, zaÅ› jego czyn, mimo caÅ‚ej swej potwornoÅ›ci, dowodzi o niemaÅ‚ych umiejÄ™tnoÅ›ciach…dlatego też oÅ›mielÄ™ siÄ™ prosić o coÅ›, co może nam wielce pomóc…zastanów siÄ™ Mirumoto-dono, czy w twej przeszÅ‚oÅ›ci nie istniaÅ‚ przeciwnik, który speÅ‚niaÅ‚by choć część wymienionych kryteriów…
Zatrzymawszy swój monolog, młoda Kakita nieznacznie dygnęła. Jej bezpośredniość mogła zdawać się dla co poniektórych szokiem, choć ona sama dawno już utraciła wiarę w arystokratyczne przemowy zabarwione jadem przymilności. Cała jej osoba pozostawała ostoją spokoju, czekając na odpowiedź.
 
Empress jest offline