Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2008, 13:17   #9
Marok
 
Reputacja: 1 Marok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnie
AsiaWZieleni
1 - no cóż, plemiona to nie są dziesięcio osobowe grupy koczowników. To dość duże społeczności, podzielone w dodatku na obozy mieszkające jakieś odległości od siebie (Obóz Mamuta w jaskini oddalonej o trzy dni drogi od jaskini Obozu Sikiratki). Myślałbym raczej o siedmiu plemionach, każde z własnymi obozami. Nie szkodzi też wlepić w to wszystko podróżników (raczej handlowych, a nie poszukiwaczy przygód [ewentualnie poszukiwaczy śmierci]).
2 - jeśli się odezwą na te tematy ich postać można bezustannie męczyć do poniżającej śmierci. Ale ten problem jest do rozwiązania - jeśli mieszkasz na stepie gdzie wokół jedyne co spotykasz to pagórki i wzgórza porośnięte trawą o wysokości dwóch metrów to chyba raczej koło nie będzie świetnym pomysłem. Poza tym co za pożytek z koła skoro możesz pojeździć sobie tylko w obrębie równin i to w miejscach pomiędzy rzekami. Nie widzę też żadnego wykorzystania koła - jeśli chcesz wóz to skąd weźmiesz tyle drewna na to? Jeśli wokół tylko trawa i okolicznie karłowate sosenki czy brzózki. No i na co ci koło? Chyba to zaśmiecania sobie terenu wokół, który możesz nawozić by pojedyncze zboża wyrosły na silne rośliny. Poza tym - masz już wóz (bogowie przysłali ci go z nieba?) no to co będzie go poruszało? Żeby wytresować konie potrzebujesz hodować je od źrebaka inne zwierzęta również. Poza tym co koło może zdziałać jako koło? Nic. Poza tym osoby tak nie wczuwające się w klimat automatycznie nadają same sobie status ignorantów - kto chce osobę do średnowiecznego fantasy, która gada o silnikach spalinowych? Nikt.

PS. Z tymi wypowiedziami nt.: "Wszystko zależy od grających", chodziło mi raczej o to czy prehistoria nie jest monotonna i nudna i czy można w niej rozegrać coś ciekawego, a nie o to, że "jeśli gracze i MG są cieńcy to i sesja nie pójdzie" - to chyba jest mądrość narodowa. Nie widzę powodu do takich jałowych rozmyślań.
 
Marok jest offline