Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2008, 22:30   #4
adurell
 
adurell's Avatar
 
Reputacja: 1 adurell nie jest za bardzo znany
Hjorni spojrzał na dziwną isotę. Ogarniał wzrokiem jej przedziwny ubiór - cały, zdaniem kapłana płaski i nieporęczny. Tym bardziej kapłan zdziwił się, gdy to "coś" przemówiło do niego w dziwnym języku. Jeszcze bardziej zadumał się mędrzec, gdy, choć nigdy nie słyszał o takiej mowie, to sam ją rozumiał ( i jak się wkrótce okazało, sam umiał w niej mówić):
- Odważny jesteś, śmiertelniku, zwracając się tak do boskiego wysłannika. Jam jest Chihuactli – przybywam od naszego pana Tezcatlipoci, dymiącego lustra!
"A więc jest wyznawcą jakiejś potęgi! Chyba jest więc jednym z bardziej światłych przedstawicieli swego ludu." - pomyślał kapłan-
- Lecz kimże tyś jest, istoto
W chwili, w której obcy wyciągnął sztylet, Nord wystawił swą rękawice. Obydwaj zatrzymali się, trzymając swe bronie naprzeciw jednego. Hjorni, rozumiejąc że to do niczego nie prowadzi, powoli opuścił pancerną dłoń. Później zaś przemówił:
- Jam jest Hjorni Hadgval, zwany sercem burzy, skandynawski mędrzec, uczony i kapłan Wszechmocnego Odyna. Pojawiłem się tu w zagadkowy sposób podczas mojej pracy w bibliotece. A skąd ty jesteś? Jak się tu znalazłeś? Na Odyna, odpowiedz, musimy współpracować, aby jakoś przeżyć, wrócić do domów, a może przy okazji pogłębić naszą wiedzę o świecie
Potem Nord wstał i rzekł ponownie:
To co proponujesz zrobić?
 
__________________
"Another tricky little gun
Giving solace to the one
That will never see the sunshine "

Ostatnio edytowane przez adurell : 27-04-2008 o 22:40.
adurell jest offline