Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2008, 21:16   #3
Avaron
 
Avaron's Avatar
 
Reputacja: 1 Avaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetnyAvaron jest po prostu świetny
Cytując zaprzyjaźnioną stronę Strona gĹ?Ăłwna odpowiem ci na pierwsze pytanie:

Rohan: Po wyniszczajacej wojnie, jaka toczyła się na ziemiach Rohanu zaatakowanego od wschodu i zachodu, sytuacja powoli zaczyna wracać do normy. Nieco ponad dziesięć lat wcześniej pochowano bohatera spod Helmowego Parowu - Helma Żelaznorękiego. Teraz Frealaf daje początek drugiej gałęzi królów Marchii. Rohan jest słaby politycznie i gospodarczo.

Gondor: Choć białe drzewo jeszcze nie uschło, Gondor popada w ruine. Osgiliath od niemalże 300 lat jest zniszczone. Dodatkowo niedawna wojna z Korsarzami przyczyniła się do narastającej niepewności w królestwie, w którym włada Beregond, Dwudziesty Namiestnik i oficjalny pan Minas Tirith. Nie dość tego, Mordor od wieków nie jest już obserwowany.

Północ: Sroga zima, która przypadła na lata 2758-59 przyczyniła się do wielu zgonów w Eriadorze. Nie oszczędziła również zbiorów, co znacznie uszczerbiło zapasy żywności, a to rozbudziło zwierzęce instynkty w wielu ludzkich istotach. Na gościńcach nie jest już bezpiecznie. Na nieuczęszczanych szlakach, można ponoć spotkać orcze bandy.

Lothlorien: Złoty las, którym włada Jasna Pani Galadriela wraz z Celebornem, choć niedostępny dla zwykłego śmiertelnika, wciąż zagrożony od strony Khazad-Dum, gdzie na rubieżne napaści wyprawiają się orkowie, jak i od wschodu, gdzie cień zalegający w Dol Guldur nigdy nie śpi, (choć Heren Istarion domyśla się, kto jest panem na Wzgórzu Czarów, nie ma pewności).

Imladris: Odkąd Celebriana odpłynęła na zachód, Elrond jeszcze bardziej odgrodził się w Rivendell od reszty Środziemia. Mieszkańcy Doliny, choć sami często nękani w Rhudaurze, nie pozostali jednakże całkiem ślepi na sprawy Lothlorien.

Ered Engrin: Erebor upadł, pochłaniając wielu chwatów. Krew w Khazadach kipie i wrze, lecz ogień smoka pali, a i Orkowie rwą się do wojny. Khazad-Dum, niegdyś wielka stolica, podziemne królestwo, teraz w goblinich rękach, a powiadają, że i nie tylko ich rękach...

Esgaroth: Cale Dale pogrążone jeszcze niedawno było w ogniu po złowieszczym ataku Smauga Złotego. Jakby tego było mało, Khazadzka duma została wystawiona na próbę. Niepewny czas nastał, w końcu ktoś musi bronić własnych granic, a o nowych ludzi trudno, gdy nieopodal sypia smok.

Ered Luin: Nie jest tajemnicą, że wsród Khazadów zawsze istniały silne więzi klanowe. Tak jest i tutaj. Bracia z Zachodu zawsze gotowi są nieść swój topór na pomoc towarzyszom z Ereboru.

Shire: Hobbici wiodący spokojnie i dostatnie życie, z dala od wojen, nie uchronili się przed natura. Sroga zima z lat 2758-59 zebrała i tutaj swoje żniwo. Do tego owe wydarzenia na północy, o których można się dowiedzieć po wschodniej stronie Brandywiny, jakby z dzikim zwierzem w lasach nie było dość kłopotów...

Isengard: Od 2759 roku klucze Orthanku spoczywają w rękach Sarumana Białego. Ofiarował mu je sam dziewiętnasty Namiestnik Gondoru. Jego rządy w tych stronach przyniosły wiele korzyści Rohanowi. Jednak ostatnimi czasy Starzec zrobił się bardziej posępny, i rzadziej zapuszczał się poza granice własnego kraju.

Dunland: Dunlandczyków natura nader zmienną jest. Wczoraj wojowali, dziś już sojusze zawierają. Kto wie, czy gdyby nie Saruman Biały, spory o przygraniczne ziemie Marchii nie trwałyby nadal? Złośliwi ponoć powiadają, że po Dunlandczykach można się wszystkiego spodziewać - złośliwi mają rację.

Cała tą wiedzę można znaleźć w dodatkach do Władcy Pierścieni jak i w Niedokończonych Opowieściach do lektury, których gorąco zapraszam.

Znać magię w Śródziemiu to słyszeć echa muzyki Ainurów, które zaklęte są we wszystkich najdrobniejszych nawet rzeczach. Moc władania osnową Ardy mogą posiadać jedynie naprawdę potężne byty. Do takich zaliczyć możemy Valarów, Majarów, a także Pierworodnych. Czy ludzie mieli taką moc? Trudno orzec. Możliwe, że ci w których żyłach płynęła krew elfów, a wiec spadkobiercy Westernesse byli dość silni jeśli krew ich była dość czysta, a naturalne predyspozycje podparli studiami nad naturą Ardy.
Istnieje też inna ścieżka, znacznie mroczniejsza. Melkor bowiem często użyczał swym sługom swej siły.
A na potrzeby sesji mogę napisać, iż jeśli chcesz posiadać zdolności, które większość ludzi nazwała by magicznymi musisz je odpowiednio opisać i wyjaśnić w zgodzie z logiką świata Tolkiena. A ja już ocenie czy takie wyjaśnienie mi odpowiada
 

Ostatnio edytowane przez Avaron : 29-04-2008 o 21:18.
Avaron jest offline