Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2008, 00:21   #10
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Gdy Azael wszedł do miasta, od razu rzuciła mu się w oczy konstrukcja miasta, dająca mu jego siłę.
Sądząc po spojrzeniach wchodzących do miasta, w ogóle nie zwrócili na to uwagi. Cóż, z racji swojego wieku nauczył się doceniać dzieła architektury ludzkiej czy jakiejkolwiek innej.
Szczególnie fascynowały go Krasnoludzkie arcydzieła budownictwa oraz kowalstwa. Te niskie, silne stworzenia były nadzwyczaj precyzyjne, jeżeli chodzi o budownictwo. Zadziwiająco precyzyjne, co wydawało się wręcz niemożliwe. Czasami były precyzyjniejsze niż Elfy.
Nagle jakiś herold zaczął się drzeć, potem dołączył do niego kolejny i kolejny.
Co jak co, ale organizację w komunikacji informacyjnej mieli denną, więc postanowił kupić gazetę. Przywołał chłopca i wyciągając drobne z kieszeni, sypnął chłopcu na rękę, biorąc gazetę.
Pierwsze ogłoszenie kompletnie go nie zainteresowało. Widział wielokrotnie ludzkie wojsko. To nie dla niego. On nie dałby si zaszufladkować nawet najwyższemu generałowi. Nie widział się też w roli wydającego rozkazy. Wojsko to zdecydowanie nie jego specjalność.
Drugie ogłoszenie mówiło o poszukiwaniu najemników. Nie wiedział co miałby tam zrobić. Trzeba było się temu przyjrzeć z bliska.
Trzecie było kompletnie nie dla niego. Nie znał nikogo imieniem Alankor, ale z pewnością zapamięta je, by w razie czego móc dostarczyć informacje o nim.
Czwarte okazało się idealne, żeby pobawić się ot tak dla sportu i to właśnie miał zamiar zrobić za chwilę.
Piąte, mówiące o eskorcie wydawało się równie interesujące, zaś punkt zgłoszeniowy znajdował się zaledwie kilka kroków od niego. Znał już kolejność. Najpierw zgłosi się do eskorty, potem do najemników, a następnie pójdzie zabawić się z Orkami. Nie powinno to być trudne.
Złożył gazetę i włożył ją pod zbroję, gdy podszedł do niego człowiek wyglądający jak Paladyn.
-Witaj, jestem Tiberius z zakonu Żelaznych Braci Heironousa, znajomi mówią mi " Ciężkoręki", mogę wiedzieć, czy przypadkiem mam przyjemność z kimś dobrze poinformowanym w sytuacji w mieście?-zapytał, zaś za chwilę podszedł również staruszek.
-Nie sądzisz Tiberiusie, że gdyby ten Pan był miejscowy, to przybyłby tu ze zgoła innego kierunku? Proszę o wybaczenie, nazywam się Aureliusz-rzekł lekko skłaniając się. Azael pochwycił spojrzenie staruszka, które przyglądało się jego ubiorowi i broni. Lekko uśmiechnął się do siebie, bezemocjonalnym uśmiechem.
-Samael. Niestety nie wiem nic więcej ponad to, co napisano w tej gazecie. Aktualnie udaję się do "Żelaznej Hali", więc jeżeli zechcecie, możecie iść ze mną-rzekł, ruszając. Nie musiał się rozpychać łokciami. Temperatura wokół niego spadła znacznie poniżej zera, więc ludzie odsuwali się od niego, zaś gdy dotarł do drzwi gospody, temperatura wróciła do normy, a on nacisnął klamkę, wchodząc.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline