Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2008, 10:53   #3
Abaddon
 
Reputacja: 1 Abaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumny
Gdy James wszedł do pokoju odpraw zasalutował generałowi i stanął na baczność pod ścianą. Uważnie przyjrzał się zebranym ludziom z którymi najwyraźniej przyjdzie mu pracować. Sierżant, podporucznik i jakaś cywilna kobietka.
Gdy Dr Jackson rozpoczął swój wykład, całkowicie skoncentrował się na jego słowach. W MIC uczyli cie jak słuchać i wyłapywać różne rzeczy które wydają się nie wypowiedziane. Język gestów i tym podobne sprawy.
Gdy Daniel skończył opowiadać i odpowiedział na pytanie podporucznika James podszedł do niego i spojrzał mu prosto w oczy.
-Jestem, pewien że Kapitan Carter może nam wytłumaczyć w detalach jak do działa "doktorze", tylko po co ? I tak mało co ztego zrozumiemy. Ja mam jedno pytanie. Jak już dobrze zauważył podporucznik MacKenzie, ta grupa, ee SG-3, jest uzbrojona. I o ile wydaje się do dziwne to porucznik może mieć racje co do faktu że walczą tam z kosmitami. Więc doktorze, prosze nas oświecić któż jest naszym wrogiem ?
 
Abaddon jest offline