Dzień jak co dzień w Altdorfie. Miasto kipi życiem, ludzie gnani swoimi sprawami nie zauważają jak zwykle żebraków oraz śmieciarzy na ulicach, a Ci zazwyczaj nie chcą być zauważani. Na rynku małe zbiorowisko. Herold, mianowany chyba przed chwilą, niechybnie określa nieciekawy los jakiegoś winnego lub też nie swych zbrodni człowieka.
-
Ten tutaj łotr! Ten rzezimieszek i złodziej! Swoim zachowaniem obraził mnie i Was! Okradał nasze państwo, korzystając z jego dobra i łaski! Okradał także was, uczciwych obywateli! Podatki to obowiązek nasz oraz całego Imperium!
Tłum złapał szybko tok myślenia, właściwie powietrze wypełnione setką głosów krzyczących oraz upominające się o śmierć niewiele zmieniało. Stryczek z ponurą kołyszącą się złowieszczo liną wróżył dość konkretną przyszłość. Łotrem oraz złodziejem okazał się staruszek, wyglądający niewiele lepiej niż łachmany które miał na sobie. Długa broda znaczyła czas jaki spędził w lochach. Gdyby nie strażnicy podtrzymujący go, zapewne upadł by z resztkami życia. Tymczasowy herold przemówił dalej, uciszając zbiorowisko.
-
Torifie Lorden! Niniejszym skazuję Cię na śmierć przez powieszenie za zbrodnie których sie dopuściłeś.
Tłum krzyczał, lina się napięła. Chwile przerażającej ciszy, przerwały bardziej przerażające i groteskowe oklaski i gwizdy...
***
Karczma "Pod Winnym Dzbanem" była pełna, szczególnie iż zmrok zbliżał sie nieubłaganie. Niektórzy już sapali na lub pod ławami. Czasami ktoś krzyczał. Czasami się śmiał. Życie towarzyskie kwitnie przy antałku piwa.
-
Można się dosiąść Panie?
Krasnolud wyglądał na dość zaskoczonego oficjalnym tonem.
-
Dawaj! Postawisz coś to pomyślimy!
W tle bard grał jakąś piosenkę, nie bardzo interesując się czymkolwiek innym.
Życie w wielkim mieście ma dobre i złe strony. Obydwie groteskowe. Zbiorowiska na rynku i w karczmie zapominają, iż chaos jest sprytniejszy niż może im się wydawać.
____
Zapraszam wszystkich do sesji w świecie Warhammer'a!
Kampania toczyć się będzie jedynie w mieście - Altdorfie. Walka o wolność to dość krótka kampania. Jednak zmuszająca do myślenia. Zostajecie wciągnięci w sieć politycznych podchodów z których musicie wyjść obronną ręką. Więcej nie zdradzę, by nie psuć zabawy
Cała akcja toczyć się będzie w mieście, lub jego bardzo niedalekich obrzeżach. Tak więc bardzo mile widziane profesje "miejskie". Można do majątku dorzucić także cztery ściany. Z założenia pochodzicie z miasta, choć nie jest to konieczne. Przede wszystkim, postacie nie mogą pochodzić z "wyższych" stanów. (Szlachcic czy kapłan odpada), profesje nie powinny wiele znaczyć dla miasta w kwestii organizacji. Jesteście szarymi obywatelami.
Chciałbym także, aby postaci towarzyszyła obfita
historia oraz
opis tak
charakteru jak i
wyglądu, obowiązkowe jest też
zdjęcie czy też
avatar stworzonej przez Was postaci.
Statystyki,
majątek oraz
umiejętności i
zdolności - obowiązkowe, choć grają one rolę drugorzędną. Przede wszystkim myślimy
Profesje jedynie podstawowe. Macie także 500ex na rozwinięcie. Potrzebuje 4 graczy. Rekrutacją do końca maja, inaczej rezygnuje z projektu.
KP proszę przesyłać na mój email:
kmantaj@gmail.com
To tyle.
Pozdrawiam i czekam.