Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2008, 17:01   #4
Abaddon
 
Reputacja: 1 Abaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumnyAbaddon ma z czego być dumny
Drogę do przystani Heinrich spędził na rozmyślaniach. Nie reagował na możliwe próby rozpoczęcia konwersacji przez Chubakę - był zbyt zajęty rozmyślaniem nad tym co może być powodem tak nagłego spotkania. W końcu doszedł do wniosku że musi to być sprawa z jakimś innym gangiem. A jedyny gang który przychodził mu do głowy to amstaffy. Westchnął głośno na myśl o tej grupie barbażyńskich psów które umiały tylko warczeć i gryźć. Nawet taki Chubaka jest od nich o wiele lepszy.

Gdy dotarł do przystani jego obawy okazały się prawdziwe. Nie spodobał mu się jednak ton wypowiedzi Bruna. Gdy ten skończył swą gorącą przemowe Heinrich powstał i zaszczekał spokojnym głosem z mocnym niemieckim akcentem.

Erste : Od kiedy to ty tu rządzisz ? Czyżbym przespał jakieś ważne zdarzenie ? Ostatnio jeśli dobrze pamiętam byliśmy conajmniej równorzędnie ustawioni w naszym małym gronie. Wrzeszczeć to sobie możesz na soldatów a nie na nas Bruno.
Zweite : Sprawa z amstaffami wymaga przedewszystkim dobrego rozpoznania. Oczywistym jest iż z naszą obecną siłą militarną nie uda nam się ich pokonać. Nasuwają się mi dwie możliwe strategie : Albo organizujemy szybki wypad mający na celu zabicie głowy ich gangu co powinno spowodować chaos w ich szeregach, albo staramy się wejść w kontakt z niedobitkami gangów które rządziły dzielnicami amstaffów przed ich przybyciem. Napewno wśród żołnierzy znajduje się sporo psów które tęsknią za dawnymi czasami. Osobiście wybrał bym sposób drugi. Moglibyśmy zinflirtować armię amstaffów i postarac się wyniuchać panujące w niej nastroje.
 
Abaddon jest offline