Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2008, 21:27   #6
Keth
 
Keth's Avatar
 
Reputacja: 1 Keth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodze
- Dobra, że tak powiem pies trącał raport. – Piesek wskoczył na drewnianą skrzynkę, żeby znaleźć się na wysokości pozostałych. - Słuchajcie co ja myślę. Trzydzieści psów to za mało żeby kontrolować jakiś większy obszar. Musimy przeprowadzić akcję werbunkową i to na szeroką skalę. Zdaje się, że napływa do nas teraz cała rzesza gości. Im bardziej amstaffy zaczną naciskać, tym więcej czmychnie pod nasze opiekuńcze skrzydła, czy też łapy. Bądźmy im przychylni, ale żądajmy czegoś w zamian. Praca na warunkach korzystnych dla obu stron. Nie jesteśmy jakimiś krwiożerczymi bydlakami, żeby ich wyzyskiwać. Prawda?
- Poza tym infiltracja. Heinrich dobrze gada. Amstaffy udupiły pozostałe gangi, ale narobiły sobie w ten sposób masę wrogów. Pozostaje do nich dotrzeć. Cane, notuj! I Drit-te: - Łamaną niemiecczyzną spróbował udowodnić, że też nie jest kpem, co języków nie zna. - Dritte: Bruno też dobrze gada. Będzie trzeba skopać zad każdemu z naszej dzielnicy, kto wafluje tamtym. A z pozostałymi kulturnie się dogadać. Tylko jak przekonać ich do układu, w którym oni płacą nam a amstaffy ich patroszą? I tu też potrzeba nam wsparcia.
- Arto? Michu? A wy co sądzicie? - zakończył pomerdawszy ogonkiem, zeskoczył ze skrzynki i posłał im dość pytające spojrzenie.
 

Ostatnio edytowane przez Keth : 01-06-2008 o 21:44.
Keth jest offline