Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2008, 23:06   #7
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Najpierw to oczekiwanie na połączenie, a potem jeszcze Konrad w jej biurze, może trzeci raz odkąd dostała „własne” pomieszczenie. I bez wiadomości od Eryki domyśliłaby się, że coś się dzieje.
Fatalnie znosiła ostrzeżenia brata przed poziomem D. Było pewne, że Konrad coś przed nią ukrywa. Od czterech lat więzi między nimi systematycznie słabły i Tanja czuła przerażenie na myśl o dniu kiedy spotka brata i zauważy, że to całkowicie obcy człowiek.
Choć kiedy mówił o teleportacji można było przez chwilę udawać, ze wszystko jest okej, a oni maja szczęście dzielić wspólne pasje.
- Tunelowanie czasoprzestrzenne – roześmiała się – braciszku, daj mi pierwszej znać jak znajdziecie jakiś ładny świat.
- A na serio, macie już stabilny tunel? Albo przynajmniej wiecie jak go ustabilizować? Co zamierzacie połączyć? Macie precyzyjne wyliczenia?– takie pytania zmierzały w smutnym kierunku. Przecież wiadomo, że każdy wynalazek, jest wynalazkiem militarnym. Nawet zaginanie czasoprzestrzeni ma służyć pokonaniu Kombinatu, a nie eksploracji wszechświata.
- Zostaniesz w bloku C, prawda, Tanja? Obiecasz mi? Prawda?- dopytywał
Zapadła chwila ciężkiego milczenia. Przygnębiona Tanja opuściła głowę. Dopiero kiedy wychodził, nie doczekawszy się odpowiedzi, podbiegła do niego i wtuliła się w biały kitel.
- Kocham Cię braciszku – wyszeptała. Konrad nie wiedział co ma zrobić z rękami. W końcu nieśmiało poklepał siostrę po plecach.
- Wariatka – powiedział jakoś miękko i szybko wyszedł.
A Tanja odwrócona plecami do monitorującej ją kamery ocierała łzy.
- To prawda, egzaltowana wariatka ze mnie.

Najpierw weszła do przedsionków głównego laboratorium. Było wielką prawie pustą salą, otoczoną oszklonymi stanowiskami obserwacyjnymi. Tak naprawdę nigdy nie potrzebowali tyle miejsca. Większość problemów na jakie napotykali wiązała się z zapisem informacji i doskonaleniem metod analiz stanów Bella. Wiedziała, że Hardt chce rozpocząć eksperymenty na ludziach, ale jak dotąd najbardziej skomplikowany teleportowany obiekt był świnką morską. Niestety zarówno świnka jak i jej klon zmarły kilka tygodni po eksperymencie i dotąd nie udało się Tanji ustalić przyczyn zgonu. Wyciągnęła z szafki drugi kombinezon, męski. Niestety z PAKTem nie dałaby rady opuścić sektora.
Potem zebrała z biurka swoje drobiazgi i poszła szukać Hugo Steinerda. W rękach trzymała papiery przyniesione przez brata. Po kompleksie należało chodzić z miną bardzo zajętej osoby, inaczej zawsze ktoś się przypieprzył. Miała szczęście, że w labie C-63 nie było w tej chwili jego szefa, Sebastiana Hardt. Wczoraj dostali do eksperymentów trzy nowe PAKTY. Teoretycznie, bo w praktyce jeden nie działał, drugi ledwo udało się Tanji naprawić, tylko trzeci był w porządku. Hardt wietrząc sabotaż sprawdzał sprawę. I był naprawdę wściekły, a i bez tego był groźnym człowiekiem, przynajmniej w Tanji odczuciu.
Steinerd pracował w kompleksie biurowym w części naziemnej Mauer. Tanja jadąc windą przeglądała papiery od Konrada. Miała nieuzasadnioną nadzieję, że brat, dobrze poinformowany człowiek Korporacji, umieścił tam między wierszami, coś tylko dla niej, jakąś odrobinę prawdy, dzięki której poczułaby, że są sobie bliscy, jak kiedyś, przed chorobą Konrada.
Biura miały wygląd prawie zwyczajny. Do braku okien w miejscu pracy, Tanja już tak się przyzwyczaiła, że nie wydawał jej się niczym dziwnym. Na wyższych poziomach przynajmniej nie obowiązywała laboratoryjna biel. Znalazła właściwe miejsce bez problemu. Biurowy open space na dwadzieścia stanowisk. Bez wahania podeszła do biurka zajmowanego przez wysokiego mężczyznę.
- Hugo Steinerd?
 
Hellian jest offline