Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2008, 00:45   #4
Manni
 
Manni's Avatar
 
Reputacja: 1 Manni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputację
Max słyszała jakieś głosy. Nie zwracała na nie uwagi, tak dobrze jej się spało... Nie chciała się budzić, więc nie otwierała nawet oczu. Zrobiło się nagle tak jakoś strasznie zimno i mokro. Jej ręka powędrowała po kołdrę by się przykryć, zamiast tego uderzyła w chłodny metal. Powoli zaczęła czuć jak nogi jej się zaczynają uginać a ona "spływa" po jakiejś śliskiej powierzchni. Tego było za wiele. Za dużo nieścisłości z tym odpoczynkiem. Otworzyła jedno oko, jakoś nie mogła przez chwilę złapać ostrości i dlaczego wszystko miało taki mlekowaty kolor?! Podniosła się powoli nadal nie zdając sobie sprawy z tego co się dzieje. Było cholernie zimno. Powoli wysunęła się z kapsuły hibernacyjnej. Po krótkiej chwili była w stanie nawet stanąć! Przeciągnęła się sprężyście ziewając przeciągle, przetarła oczy obojgiem rąk. Dopiero jak zobaczyła kapitana wszystko do niej dotarło. W takim razie miała teraz prawie 150 lat! Zmierzyła kapitana wzrokiem. Uśmiechając się szczerze.
- Witam, Kapitanie. Dawnośmy się nie widzieli, kope lat, można powiedzieć.
Zamiast przywitać się oficjalnie rzuciła mu się na szyję, w końcu byli starymi znajomymi. Trochę komicznie to wyszło, nie kontrolowała jeszcze do końca swojej koordynacji ruchowej. Potem przywitała się równie ciepło z resztą "śpiochów". Następnie wytarła się i opatuliła ręcznikiem, ciągle było je zimno. Napiła się też wody. Raczej z zasady niż z pragnienia. Poczekała na resztę grupy, by razem iść na badania.
 
__________________
"If you want to know where your heart is,
look where your mind goes when it wanders"
Manni jest offline