No dobrze, myślę że offtop o pistoletach nie zaboli za bardzo.
Jasne, masz rację. Każdy kto z nich korzysta liczy się z możliwością utraty tego i owego
. Po prostu łowca czarownic z pistoletem ( a nawet dwoma ) wydaje mi się strasznie klimatyczny. Może nawet nie do walki zawsze ( chyba że zamówiłbym u rusznikarza np. pistolet z bagnetem, który w walce wręcz liczyłby się jako zwykła broń biała i kosztowałby Sigmar wie ile ), tylko "strzelić do przeciwnika a potem szarża". Pistolet w jedną dłoń, rapier w drugą i jedziemy ekspić... znaczy tępić Chaos w imię Imperium
.