Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2008, 20:48   #8
nonickname
 
nonickname's Avatar
 
Reputacja: 1 nonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputacjęnonickname ma wspaniałą reputację
To ja wypowiem się jako przedstawiciel nie-katolicyzmu.
Bo myślę, że warto jednak porozmawiać w odpowiednim tonie o tej kwestii.

No więc kwestia rozdzielenia fikcji od rzeczywistości jest tu sprawą fundamentalną. W takim Młotku, nie tylko jest możliwość czczenia pogańskich bóstw, ale także zabijania, cudzołożenia itd. Czyli czegoś co jest naruszeniem/łamaniem 10 przykazań.

Ponadto grając w taki Zew Cthulhu pojawiają się na sesjach inkantacje i adoracje ku czci wielkim przedwiecznym. A są ludzie na tej planecie, którzy wykorzystują je w realnym życiu. Uważają się za kultystów Cthulhu. Więc jak to jest, że z jednej strony czytamy na sesji te plugawe wersy i traktujemy to jako zabawę, a ktoś na drugim krańcu świata właśnie odprawia jakiś ryt z użyciem tych samych słów? Element jest ten sam, co do litery. Ale liczy się oddzielenie rzeczywistości od fikcji. Podejście.

Poza tym z tego co się orientuję w In Nomine można wcielić się w Anioła i walczyć o dusze śmiertelników z Demonami. Atakowanie tego systemu przypomina mi sytuację z komputerowym "Diablo". Ktoś ze względu na tytuł atakował tę grę, nie wiedząc o co w niej chodzi. A przecież chodzi tam o POKONANIE tytułowego szwarc-charakteru.
Co prawda In Nomine daje w równym stopniu możliwość wcielenia się w Demona i wodzenia na pokuszenie... ale po to chrześcijański/żydowski Bóg dał ludziom wolę aby z niej korzystali (no może nie dał, tylko sami sobie wzięli).
Wystawia też w różnych sytuacjach ludzi na próbę - a Abraham służyć winien za przykład w takich sytuacjach.

Oczywiście nie chcę być źle zrozumiany. Nie atakuję tutaj Kellego, czy kogokolwiek innego. Każdy ma prawo czuć się urażony czymkolwiek. Pragnę dodać, iż szanuję wszystkich ludzi głęboko wierzących. Bez względu na wyznanie.
 
__________________
Arkham Radio
nonickname jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem