Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2008, 09:30   #1
Vinc_58
 
Vinc_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Vinc_58 nie jest za bardzo znany
[Autorskie]Pamięć Ostrza

Ashera,dawna kraina ludzi podbita przez elfów.
Rynek Miejski w stolicy państwa,Nexis.


Gdy te wydarzenia rozegrały się,trwał III festiwal Pokoju.Erendal,główny dowódca Armii Cesarskiej,wśród tłumu zwykły mieszkaniec miasta,który jak co cztery lata przychodzi na Festiwal,stał pod ścianą karczmy obserwując zbiorowisko oglądające walkę dwóch osiłków o prawo do jakiejś pół-elfki.Nie miał na sobie lśniącej zbroi i dwuręcznego,pięknego miecza zdobionego szlachetnymi kamieniami.Miał za to zwykłe ubranie mieszczańskie i mieczyk u pasa.Nie wyglądał jak szlachcic,i o to mu chodziło.Miał obserwować Savollę,jednego z najgroźniejszych Magów z Gildii.Podejrzewano go o wywoływanie potworów,które panoszyły się i zabijały dużo istot zapuszczających się na ich teren.Jednak nie mieli dowodów aby posadzić go w lochu i zakuć w kajdany Absorcji.
-Pytam się ciebie czegoś!
-Przepraszam,o co chodzi?-
wojownik starał się nie patrzeć na miecz rozmówcy,który był o dwa łokcie większy od niego samego.
-Pytam się,wieśniaku,czemu tu stoisz!-wrzasnął mężczyzna.
Tak,to jeden z tych odważnych zbóji,którzy napadają na kupców i karawany.
-Odpowiadaj,psie!-mężczyzna był wyprowadzony z równowagi milczeniem pytanego.
-Twoja ściana?-odparł szorstko,wciąż nie patrząc nam miecz,ani nie na oczy rozmówcy.
-Patrzcie,jaki odważny się znalazł!Zaraz ci się dostanie.Wyzywam cię do walki!
Tak jak myślał,zależało mu na odprężającej walce.Wojownik dobył swojego ,śmiesznie wyglądającego przy mieczu wroga,mieczyka i zakręcił nim młyńca.
Osiłek uśmiechnął się tylko i dobył swego oręża.Erendal nie poczuł,jak ostrze rozcina mu ramię,o włos prześlizgując się obok kości.Ale bół rzucił nim do tyłu.Próbował się obronić,podnosząc ręke w geście poddania się.Przeciwnik opuścił miecz i zaśmiał się szyderczo.Cięcie generała minęło jego gardło o centymetr,gdyż osiłek odrzucił głowe do tyłu,wybuchając śmiechem.Przestał,gdy zobaczył jak blisko był do śmierci.Dwoma szybkimi cięciami dobił Elandara.Nim wojownik osunął się w ciemność,usłyszał jeszcze:
-Pozdrowienia od Savolli,parszywcu..
Dalej Ashera,
teraz już Errandel,miasto nad rzeką Tervi.
Karczma,w której przesiaduje mężczyzna z mieczem na plecach.


Karczmarz najwyraźniej był oburzony,bo nikt inny nie przychodził tu z mieczem.Jego lokal był bezpieczny,choć bójki były tu na porządku dziennym.Jakże więc się zdziwił,gdy zobaczył następna uzbrojoną osobę wkraczającą do przybytku.Za nim weszła trzyosobowa grupa,także przygotowana do walki.

*****
Sesja autorska,w moim opracowanym systemie.
Wiedziecie żywot najemników,rzucanych tu i tam,aby zabijać potwory.Standardowe KP,pisane w temacie,wygląda tak:

Imię:
Nazwisko:
Wiek:
Rasa[elf,półelf,krasnolud,anioł,wężoludź,człowie k,jaszczuroczłek]:
Klasa[wymyślona,bez przesady]:
Historia[dlaczego wstąpił do grupy najemników]:
Cechy charakteru:
Wygląd[najlepiej jakiś obrazek]:
Ekwipunek[tu także bez przesady,na początku macie też 100 złota]:


Zapraszam do składania KP.
 
Vinc_58 jest offline