Niedawno odwiedziłem Góry Izerskie. Są naprawdę ładne. Chciałbym się z Wami podzielić choć częścią wrażeń. Może ktoś z Was jednak także był w jakimś fajnym miejscu, które byłby w stanie polecić innym Koleżankom i Kolegom z naszego LastInn.
--------------------
Góry Izerskie są nijakie ... miejscami, miejscami zaś przepiękne, przy czym tych ładnych miejsc jest zdecydowanie więcej. Cały problem dla przeciętnego turysty to dojazd i to nie tylko z Suwałk, czy Białegostoku, gdzie trzeba pokonać 700 kilometrów, ale także z pobliskiego Wrocławia. Och, nie to, ze nie jeżdżą autobusy (do Świeradowa i Szklarskiej Poręby) oraz pociągi (wyłącznie do Szklarskiej). Jeżdżą, tyle, że taka śmieszna odległość pomiędzy Wrocławiem a Świeradowem 166 kilometrów zajmuje autobusowi sporo ponad 3 i pół godziny, a nieco krótsza Szklarska - Wrocław, 158 kilometrów, pociągiem prawie 5.
No, ale jeżeli się już przeboleje powyższe problemy i dostanie do
Świeradowa Zdroju to na wszelki wypadek przypominam: to dalej terytorium polskie, chociaż na ulicach zdecydowanie dominuje język niemiecki. Świeradów upodobali sobie bowiem emeryci zza zachodniej granicy. Mają tu spokój, piękne widoki i niskie ceny. Niech przyjeżdżają sobie i kasę u nas zostawiają w jak największych ilościach. To przynajmniej moje zdanie. Zresztą, Polak tam także nie może narzekać. Kupa lokali oferuje rozmaite atrakcje po całkiem, o dziwo, normalnych, niekiedy, cenach. My, to znaczy ja i moja żona Anna, zahaczyliśmy o coś na ul. Zdrojowej, co bodajże nazywa się „
Pod Śnieżynką”. Przepyszny żurek 5 zł., pierogi, także dobre, też mniej więcej tyle. Polecam.
Potem skoczyliśmy na
szlak zielony kierujący nas początkowo na północ, potem zaś północny – wschód aż do szczytu
Zajęcznik. Jest tam całkiem spora wieża, niestety nie widokowa, ale wypchana antenami i ogrodzona. Potem szlak skręcił gwałtownie w lewo i poprowadził nas aż do Czerniawki. Ten fragment trasy początkowo nie przypadł mi do gustu. Bynajmniej nie ze względu na trudność, gdyż poza jednym niezbyt dużym podejściem na Zajęcznik jest to w miarę spokojna drożyna, ale raczej monotonię. Las iglasty, brak jakiegoś poszycia, ani skałek, ani widoczków, ani ..., jednym słowem nic ciekawego. Szczęśliwie później sytuacja się poprawiła, przynajmniej pod względem bogactwa szaty roślinnej.
http://img523.imageshack.us/img523/8162/p1050452vo0.jpg
Zielony szlak przed Czerniawką
http://img369.imageshack.us/img369/334/p1050461pv7.jpg
Przed Czerniawką: gdzie tu iść?
W Czerniawce kolejny wzrost na południe i długie, bardzo ostre podejście do schroniska „
Na Stogu Izerskim”. Idzie się drogą, ale to akurat niewiele wnosi, gdyż przewyższenie pomiędzy jej początkiem a końcem wynosi ze 600 metrów. Naprawdę daje w kość, tym bardziej, że kiedy myśmy szli pogoda była pod psem. Znaczy: padało: od mżawki do mocnego deszczu oraz wiał silny wiatr. Idąc szybko wyczerpałem skromny repertuar przekleństw wyrzucanych na to podejście, cały pomysł wycieczki etc. Chwilami trafiało mniej do tego stopnia, że chciałem wracać, ale w końcu zmęczeni okropnie, mokrzy i mający wszystkiego dosyć dokatulgaliśmy się do schroniska. „
Na Stogu Izerskim” to stara, XIX-owieczna budowla, zadziwiająco pojemna, biorąc pod uwagę, ze może zmieścić 80-iu turystów. Oprócz spania oferuje jeszcze żarcie w cenach, no takich schroniskowych np. Fanta 1l. 9 zł, schabowy z ziemniakami i surówką 20 zł. Bufet wprawdzie czynny niby od 9 do 17, ale w razie potrzeby działa dłużej, a zawsze można pożyczyć sztućce, czy skombinować wrzątek.
http://img501.imageshack.us/img501/1188/p1050484dp1.jpg http://img337.imageshack.us/img337/1521/p1050478zp9.jpg
Niedaleko schroniska „
Na Stogu Izerskim”
http://img511.imageshack.us/img511/382/p1050582uo7.jpg
Schronisko „
Na Stogu Izerskim”
Odpoczynek jaki taki i jedzonko zajęło nam trochę, tak, że na krótki wypad ruszyliśmy dopiero wieczorem. Naszym celem był czeski
Smrk, położony trochę za granicą państwa. Kiedyś było tam przejście, jednakże teraz o tych czasach przypomina tylko zdezelowana drewniana budka, w której dawniej siedział zapewne strażnik. Trasa schronisko –
Smrk jest naprawdę śliczna i, ogólnie, dość łagodna, bez jakichkolwiek pstrych zejść, czy podejść. Za to zapewniająca wspaniałe widoki, zaś otaczająca wędrowca przyroda jest prześliczna. Sama natomiast wieża, no cóż, może nie jest zbyt ładna, ale widok rozciąga się z niej naprawdę imponujący. Już podczas powrotu do schroniska byliśmy świadkami wspaniałego zachodu słońca. To było coś, co spowodowało, że wieczór ten był naprawdę piękny.
http://img525.imageshack.us/img525/3581/p1050571if4.jpg http://img525.imageshack.us/img525/6836/p1050569od4.jpg
Zachód słońca na
Smreku http://img165.imageshack.us/img165/2143/p1050511xs9.jpg http://img228.imageshack.us/img228/2906/p1050524mz7.jpg
Wieczór w drodze na
Smrek położony przed czeskim
Smrkiem http://img167.imageshack.us/img167/5...1050576fn4.jpg
Wieża na
Stogu
Następnego dnia rano wyruszyliśmy na dalszą wędrówkę
czerwonym szlakiem na wschód. Przepiękne słońce, rosa nadawały zieleni szaloną świeżość, niezwykle przyjemną dla oka. Czerwony szlak wiedzie zboczem górskim. Jest to wąska ścieżka, czasem dość zdradliwa, biorąc pod uwagę nagłe dołki, na których łatwo się wywrócić. Widoki na
Świeradów są bardzo ładne, natomiast na bliższą okolicę niespecjalnie. Zbocza, nad którymi prowadzi ścieżka, pokryte są kikutami połamanych drzew. To niemiły widok. Jednakże z drugiej strony widać olbrzymią akcję nasadzeń prowadzoną od kilku lat i młode drzewa zaczynają powoli pokrywać swoją żywą urodą dawne połamane pnie.
http://img501.imageshack.us/img501/2411/p1050598lb8.jpg http://img169.imageshack.us/img169/9710/p1050603bl5.jpg
Czerwony szlak po wyjściu ze schroniska
Na
Polanie Izerskiej skręciliśmy na
niebieski szlak, którym szliśmy już do
Szklarskiej Poręby. Ten odcinek od
Polany Izerskiej do
Hali Izerskiej to istna elfia droga. Droga, bowiem idzie się asfaltówką, ale wokół jest tak prześliczny las, taka zieleń traw, taka kompozycja roślin, że, jestem przekonany, gdyby istniały zmotoryzowane elfy, to właśnie tam obrałyby sobie siedzibę.
Hala Izerska to także bardzo ładne miejsce, a ponadto słynne schroniskiem „
Chatka Górzystów”, która oferuje słynne na całe Sudety omlety z jagodami. Spróbowaliśmy, ale dla nas trochę za słodkie. Nie mniej miejsce jest pięknie położone i nawet chwila odpoczynku z widokiem na Halę to coś wartego polecenia.
Hala Izerska w Pewnej części to również
Torfowiska Doliny Izery. Owszem, jeżeli ktoś chce porównać je z tymi pod Zieleńcem, to się zawiedzie. Tamte, to coś naprawdę wielkiego, to prawdziwe trzęsawiska, a te, to ... no, coś po prostu jest, ale średnio dostrzegalnego gołym okiem. Tyle, że wcale to nie odbiera krajobrazowi uroku.
http://img341.imageshack.us/img341/9479/p1050629dp0.jpg
Kraina elfów zmotoryzowanych
http://img257.imageshack.us/img257/3321/p1050661mx5.jpg http://img511.imageshack.us/img511/3625/p1050679gb7.jpg Hala Izerska http://img103.imageshack.us/img103/2969/p1050684ix7.jpg Torfowiska Doliny Izery
Elfy zmotoryzowane mieszkają pomiędzy
Polaną a
Halą Izerską, natomiast elfi tradycjonaliści obrały sobie kawałek bezdroża pomiędzy torfowiskami, a
Rozdrożem pod Cichą Równią. Jest tam szmat ścieżki, który idzie przez teren, jak z bajki. To coś jest dzikie, a jednocześnie przypomina wypielęgnowany ogród. Niesamowite połączenie. Fantastyczne widoki, zagajniki, zakola, strumienie, wąwozy, które prowadzą, wydawałoby się, w tajemnicze miejsca. Dla mnie to istny kawałek z „
Miejsca początku” Ursuli Le Guin.
http://img183.imageshack.us/img183/7784/p1050701mc3.jpg http://img151.imageshack.us/img151/224/p1050702rt7.jpg
Kraina elfów – tradycjonalistów
http://img521.imageshack.us/img521/1494/p1050698ll5.jpg http://img154.imageshack.us/img154/5012/p1050714iw8.jpg
Niebieski szlak przed
Zwaliskiem – tuż za krainą elfów
Lubię formacje skalne. Podczas dotychczasowych etapów wędrówki raczej nie spotykaliśmy większych skałek. Pojawiły się dopiero pod
Zwaliskiem, gdzie jest ciągle prowadzone wydobycie kamieni. Skałki niczego sobie, całkiem ładne, spore, aczkolwiek, rzecz jasna, to nie Góry Stołowe. Wreszcie zejście po bardzo kamienistej drodze, miejscami dość uciążliwe. Trzeba naprawdę uważać. Nieco poprawia się dopiero w Białej Dolinie przy
Szklarskiej Porębie. Szklarska to większe miasto niż
Świeradów, ale mi się jednak mniej nieco podoba. Jest znacznie bardziej senne, poza samym może centrum, gdzie faktycznie przewalają się tłumy. Ale wyjść nieco poza, to ma się wrażenie, że jest się w jakimś totalnie śpiącym miejscu. Tylko ziewać.
http://img386.imageshack.us/img386/5...1050733cm4.jpg http://img50.imageshack.us/img50/6378/p1050772fn3.jpg
Niedaleko
Zwaliska http://img169.imageshack.us/img169/2830/p1050776bz0.jpg Niebieski szlak za
Zwaliskiem w stronę
Białej Doliny
Ech, Góry Izerskie, Góry Izerskie. Jesteście piękne. Szczerze polecam. Ten zielony szlak pierwszego dnia można sobie darować, kawałek niebieskiego od Rozdroża pod Zwaliskiem do
Białej Doliny również, ale reszta, naprawdę super.