Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2008, 14:12   #22
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Z trudem otworzył oczy. Czuł się jakby trafił na dno morza. Wydawało mu się nawet, że usłyszał rybę i poczuł słony smak w ustach. Zobaczył błysk światła identycznego jak to, które zniszczyło kawałek ściany w metrze. Otworzył oczy ponownie odkrywając, że nie stoi w wodzie tylko na klifie. Dookoła nie było prawie nic. Jego uwagę przykuła tabliczka z napisem: KAI NUMMER 13. Dalej zauważył latarnię. Widział tę latarnię wcześniej na zdjęciu w apartamencie Sary. Nie zdążył przyjrzeć się jej dokładniej, gdyż przeniósł się ponownie dostrzegając przed sobą twarz towarzyszącej mu przez chwilę kobiety. Potem znowu zjawił się w pomieszczeniu z freserem. W rękach kobiety eksplodowały kolejne PAKT-y tworząc kolejne dziury czasoprzestrzeni. Chciał cos krzyknąć, ale nie zdążył. Trafił do kolejnej komory wypełnionej zwłokami. Kobieta pojawiła się obok niego i wtedy zauważył, że te wszystkie ciała to są jej ciała. Znowu ten błysk, któremu tym razem towarzyszyło uczucie bólu jakby ktoś go uderzył.

Nagle siedział przy stoliku na wprost ciemnowłosej kobiety, którą twarz zobaczył w pociągu. Przypomniał sobie, że jej twarz pojawiła się również w trakcie eksplozji za pomocą, której zniszczyli fresera. Wtedy musiała zajść jakaś reakcja (albo coś w tym stylu) w wyniku, której wystąpiła ta seria przeniesień. Od razu przypomniała mu się teoria światów alternatywnych, która według niego była wierutną bzdurą. Jednak inaczej nie dało się tego logicznie wytłumaczyć.
- Detektyw Frank Malak.
Takimi słowami przywitała go kobieta dobrze sobie zdająca sprawę, z kim rozmawia.
- Tak. To ja – odpowiedział. A przynajmniej chciał odpowiedzieć, gdyż udało mu się tylko otworzyć usta, z których nie wydobył się żaden dźwięk.
Ciemnowłosa wyjaśniła mu, że nie może mówić na skutek napięcia portalu. Przypomniał sobie, że naukowiec, który mu towarzyszył wspominał coś o tym, że pracował nad portalami prowadzącymi do innych światów. Dowiedział się, że to ona wysłała za nimi fresera. Zaciekawiło go zdanie:
- W pewnym sensie nadal pan jest w pokoju, do którego wysłałam model FR-1557.
Czyżby, więc przeniósł się do innego świata tylko umysłem, a nie ciałem? To wszystko było tak dziwne i przypominało mu ten stary serial „Zagubieni”, że to wszystko było dla niego niemalże fascynujące. Chciał zadać kobiecie kilka pytań, ale poza rozruszaniem ust nic więcej nie osiągnął. Mógł tylko słuchać dalej licząc na okazjonalne poznanie kilku odpowiedzi. Wspomniała o tym, że ma być jakimś projektem podobnie jak poznany wcześniej Axel Heintz i Tanja Hahn, którą skojarzył sobie jako swoją wcześniejszą towarzyszkę, którą widywał kilkakrotnie w trakcie serii przenosin. Jego uwadze nie uszedł dziwny pierścień z literą S noszony na palcu przez czarnowłosą kobietę. Nakazała mu ona dokończenie jego zlecenia polegającego na odnalezieniu Sary Connor, od którego ma zależeć bardzo wiele. W tym jego życie. Powiedziała mu jeszcze, że Sara kieruje się w stronę latarni, którą widział już dwukrotnie. Owa latarnia znajdowała się nieopodal wybrzeża Norwegii. Pytanie pozostawało tylko, jakiego. Prawdopodobnie treść tabliczki miała go na nie naprowadzić.
Ponownie zapadła ciemność. Terkotanie karabinu. Podmuch wiatru na twarzy. Koniec.

Obudziły go krzyki. Podniósł z trudem głowę i zobaczył kilku swoich towarzyszy, a konkretniej Schlaufena, naukowca i jednego z partyzantów. Rozejrzał się po pomieszczeniu odkrywając, że znalazł się w jakimś schronie. Z ogromnym wysiłkiem udało mu się powstać. Zauważył kolejne zwłoki Tanji leżące na podłodze. Nie zrobiły na nim wrażenia, ponieważ w ciągu paru ostatnich minut widział ich dziesiątki, jeśli nie setki. Jedna rzecz go tylko zdziwiła. Wcześniej naukowiec sprawiał wrażenie jakby zamartwiał się o los Tanji, a teraz wydawało się, że była mu obojętna. Kolejnym zaskakującym widokiem był widok strzelaniny pokazany przez jedną z kamer. Nie miał pojęcia, że sytuacja była tutaj aż tak zła.
- I tak oto – uśmiechnął się zjadliwie Hannemann – dotrzymamy sobie tutaj spokojnie do końca wojny.
Frank tylko kiwnął głową bez przekonania. Dla niego nie było to możliwe.

Przygotował sobie kanapkę z szynką korzystając ze zgromadzonych w tym miejscu zapasów i zaczął zajadać. Usiadł na krześle w dość nietypowy sposób. Wyglądało to tak jakby na nim ustał i przykucnął. W tej pozycji zawsze lepiej mu się myślało. Wtedy naukowiec, którego poznał pod nazwiskiem Tolle zgodził się odpowiedzieć na jego początkowe pytania, ale najpierw musiał opowiedzieć o sobie. Nie miał najmniejszej ochoty kłamać. Zaczął, gdy skończył jeść:
- Zostałem wynajęty przez profesora Connora do odnalezienia jego zaginionej córki. Tak, więc udałem się żeby sprawdzić jej mieszkanie. Było pilnowane przez strażnika tak, więc musiałem się tam włamać. Niestety, zostałem zarejestrowany przez kamery. W tym mieszkaniu znalazłem bardzo interesujące nagranie i wtedy przybył do niego Schlaufen ostrzegając mnie przez SD, które właśnie tutaj zmierzało. Nie tracąc czasu uciekliśmy przez dziurę w podłodze. W podziemnych tunelach Hans uruchomił zepsuty pociąg, ale jazda nim zakończyła się małą kolizją. Wtedy zauważyliśmy dziwną kulę energii, która zniszczyła kawałek ściany. Weszliśmy przez tą dziurę i tam się spotkaliśmy. Tyle ode mnie. Niech pan teraz zacznie.

Odpowiedź jakby potwierdziła jego podejrzenia. I wyglądało na to, że wszystkiemu winny był brat Tanji, Konrad. Odkryto jakiś inny świat, z którego czerpano bardzo ważny minerał reagujący z polem Thamma. Rozpoczęto eksperymenty związane z, czasoprzestrzennością co jak zwykle skończyło się tragicznie. Z tego powodu w Neoberlinie wybuchł chaos. Wyglądało na to, że to miejsce zostało zniszczone przez nieudany transport owego cennego surowca. Nigdy nie potrafił zrozumieć, o co chodzi politykom i naukowcom. Już nawet znany polski pisarz Andrzej Sapkowski mawiał, że seks i polityka sprowadzają się do jednego, do pieprzenia. Teraz to samo można było powiedzieć o współczesnej nauce i rozwoju technologicznym.

Wtem Tolle zwrócił jego uwagę na tajemniczy dysk znajdujący się na stole. Zeskoczył z krzesła i ostrożnie go podniósł. Niestety, nie miał swojego laptopa. Na szczęście wcześniej już zauważył stację komputerową. Udał się do niej z zamiarem sprawdzenia dysku. Intuicja mówiła mu, że może ona zawierać jakieś ważne informacje.
 

Ostatnio edytowane przez wojto16 : 28-06-2008 o 17:21.
wojto16 jest offline