WELCOME TO THE CIRCUS!!
- Witamy państwa w cirku! - dziewczyna zgięła się w ukłonie. Zawadiacki uśmiech zagościł na jej twarzy, dodając jej figlarnego czaru. Mówiła z widocznym akcentem (czyżby Usuryjskim?), pomagając sobie rękami.
- Zapraszamy! Zapraszamy! Zobaczycie same niesamoitoszczi - egzotyczne zwierzęta, zadziwiające akrobacje, poraszające pokazy - i to wszystko u nas!
Mówiła głośno, biegając po zatłoczonym rynku, przedzierając się przez tłum, rozdając kolorowe płaskie kółeczka wycięte z papieru. "Bilet darmowego wstępu" rzucała konspiracyjnie i wpychała w dłoń ludziom, którzy otaczali półkolem jej przyjaciół: żonglerów, tancerki, grajka i tresera pcheł.
- Tylko u nas!!! - rozbrzmiewało echem wśród pobliskich kamienic.
Naganiaczka wydawała się być sympatyczną dziewczyną. Gdzie tylko się nie pojawiła, rozsiewała przyjazne emocje. Ale było w niej coś więcej. Coś dziwnego. Coś specyficznego. Aura może. Ale każdy, kto widział ją po raz pierwszy miał nieodparte wrażenie, że ma w sobie coś ze zwinnej łasicy.
***
Stukanie do drzwi. Zanim padło "proszę", mężczyzna już wszedł do ciemnego pokoju. Kurz unosił się w powietrzu wiercąc w nosie. Grube, krwawo czerwone zasłony blokowały dostęp światła. Książki umieszczone aż po sufit na półkach w zupełnym nieładzie robiły przytłaczające wrażenie. I On. Pasował tu jak ulał. Mężczyzny wcale by nie zdziwiło, gdyby starzec w tej swojej długiej, poplątanej brodzie hodował pająki.
- Spóźniłeś się. - przywitało go warknięcie. Nawet głos dziadka zdawał się być spróchniały.
- Znalazłeś kogoś?
- Jeszcze nie. - mężczyzna poczuł jak zimny dreszcz przebiega mu po plecach.
- Caspianie jestem rozczarowany.
- Panie, dzień to zbyt mało. - mężczyzna wbił wzrok w podłogę. Dlaczego musiał trafić akurat na kogoś takiego? Przecież tylko szukał pracy.
-
Czy tak trudno jest znaleźć kogoś, kto by zrobił dla mnie małą przysługę? - starzec westchnął i usiadł na fotelu. Skrzypiącym starym fotelu. W Caspianie obudziła się tak silna chęć ucieczki, że musiał mocno zacisnąć pięści, aby natychmiast stąd nie wybiec.
- Panie przecież to nie może być pierwszy lepszy człowiek z ulicy...
- Nie? Każdy ma coś na sumieniu Caspianie, każdy.
***
- Zapraszamy, Zapraszamy. - mruczy głos zarośniętego mężczyzny, który przypomina wielkiego niedźwiedzia i wita nadchodzących ludzi. Ci wchodzą - trochę zaniepokojeni, trochę zaciekawieni, trochę zaskoczeni zza uniesioną połę namiotu do środka.
Młoda kobieta o wyglądzie anioła wskazuje im miejsca i jeszcze chwila i... Zaczyna się przedstawienie. Słońce wpada jedynie przez okrągły otwór gdzieś niesamowicie wysoko, dodaje tajemniczości. Nagle na środek areny wychodzi figlarnie ubrana dziewczyna i wszyscy ją rozpoznają - to sympatyczna naganiaczka. Ubrana w męski, dziwnie skrojony frak z dużą ilością guzików i frędzli. Uśmiecha się półgębkiem.
-
Witamy państwia i zapraszamy na przedstawienie!
I jakby z nikąd pojawili się na scenie żonglerzy (och z jakąż łatwością podrzucają te piłeczki!), gdzieś wysoko na linie balansuje dziewczyna - anioł (a jeśli spadnie? Ooooo!), potem pojawiają się zabawni klauni (a widownia śmieje się do rozpuku), niepozorny mężczyzna ujarzmia lwa, niedźwiedzia i cztery wilki (skądże wzięły się te zwierzęta?) i zanim ktokolwiek zauważył, już nadszedł koniec.
Po tym, co tu zobaczyli, świat nigdy nie będzie taki sam. Na jakieś dwa tygodnie. Może miesiąc. Albo do czasu zbiorów. A potem zapomną o młodej dziewczynie - łasicy z dziwnym usuryjskim akcentem, która niepostrzeżenie wyjmowała im sakiewki z ich ciężko zarobionymi pieniędzmi.
Witam wszystkich w mojej nowej rekrutacji ;] Zapraszam na wariacką przygodę w świecie
Thei. To będzie czysty
storytelling.
Poszukuje graczy (
2-4), którzy będą mieli serce do stworzonych przez siebie postaci i nie porzucą ich tak po prostu ;]
Wymagam znajomości
podstawki systemu, dodatki sobie darujemy.
Jak już nadmieniłam, nie będziemy punktowo uzupełniać karty, jednak przy tworzeniu postaci przychylałabym się do
przeglądnięcia propozycji w podręczniku i zaopatrzeniu postaci w takie elementy jak
zaszłość czy arkanum (do uzgodnienia po zaakceptowaniu karty).
KP: Imię Nazwisko: (np. wyjęte prosto z encyklopedii ;])
Kraj pochodzenia: (Avalon/Castille/Voddacce - którykolwiek kraj Thei)
Wiek: Podobizna: (jestem wzrokowcem i lubię ilustracje - w ostateczności może być opis)
Historia: czyli wszystko, czym wasza postać była i jest. Umieszczamy tutaj również opis umiejętności i zdolności, zaszłości, talenty itd. Proszę z umiarem ;]
Witamy Caspiana: Przygoda będzie dotyczyć przysługi dla starca, który wyśle naszych graczy na poszukiwania. Caspian poszukuje wszelkiej maści ludzi gotowych do pomocy z własnej woli bądź nie - czyli idąc na łatwiznę jakiegoś złodziejaszka (proszę nie przesadzać z ciężkością grzechów), archeologistów, dam uciekających spod władzy zbyt autorytarnych ojców, osób chcących zarobić itd. Oczekuje kreatywności ;]
Można kartę ująć w opowiadanie, pamiętnik, poemat, ponownie kreatywność mile widziana. Nie musicie tworzyć epopei ku pamięci la potomnych.
Przyjmuję graczy na podstawie
jakości kart - im lepiej przemyślana postać tym lepiej. Czyli pełen subiektywizm.
Na zgłoszenia czekam, aż mi się zbierze odpowiednia grupa - mamy wakacje w końcu. Załóżmy, że daję chętnym dwa tygodnie czyli
termin upływa 18 lipca.
Karty przesyłajcie na
mail latilen@interia.pl lub na
PW. Wasz wybór.
Tutaj możecie przyjrzeć się, w jaki sposób prowadzę 7sea:
http://lastinn.info/sesje-rpg-inne/3...andragora.html
PS1. Jeśli ktoś chce zrobić maga - ło jezu - to mu życia nie ułatwię. W takim wypadku proszę opierać się ściśle na podręczniku.
PS2. Wszystkie pytania mile widziane ;]
Do miłego przeczytania Nika alias Latilen