Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2008, 00:55   #1
Terrapodian
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
[Rekrutacja][Autorska]Ale to już gdzieś straszyło...

... czyli "Przepraszam, ale pański przyjaciel jest bardzo blady i dziwnie się na mnie patrzy".



Witaj drogi przybyszu. Obcokrajowiec? Nie, rodak, Brytyjczyk! Zapewne trafiłeś tu zupełnie przypadkowo. Zepsuł się samochód? Tak, w istocie, to niezwykle ważny powód, aby poprosić o nocleg. Ależ nie przeszkadzacie, ten stary dom nie ma właściciela od dawna. Ja byłem kamerdynerem poprzedniego mieszkańca. Chcesz, drogi gościu, dowiedzieć się więcej? Zapraszam do środka na filiżankę herbaty.
Nie boję się tu mieszkać sam. Oczywiście może się to przyjezdnym wydawać straszne - stary, wiktoriański dom zbudowany na wzgórzu i otoczony przez las oraz pastwiska. Po prostu zgłębiłem tajemnice tego budynku do samych fundamentów. Tak ta historia jest poruszająca. Proszę sobie wyobrazić, iż dom ten zbudowano na starym cmentarzu Indian. Chowali tutaj swoich zmarłych. Nie, niestety nazwa tego plemienia została dawno temu zapomniana. Nie wiążą się z tym oczywiście żadne paranormalne czynniki, jak chociażby zmartwychwstające zwierzęta, oraz wizje gnębiące mieszkańców tego domostwa. Tam na tej polanie... tamten głaz... prawda? Na nim druidzi składali krwawe ofiary dla swych bogów. Nie, żaden z tych druidów nie dożył dzisiejszych czasów. Choć krążą legendy, iż w majowe noce ponownie się tam zbierają, aby jako nieumarli kontynuować swoje tajemnicze rytuały. Ale to plotki! Bujdy nieoświeconych prostaków!
Ten dom nie ma już dla mnie tajemnic. Kilka lat temu zgłębiłem ostatnią - była to komnata tortur. Któryś z wcześniejszych właścicieli, bodajże Azjata, sprowadzał tu swoje ofiary i torturował. Wszystko jest nagrane na kasecie VHS. Ponoć ta kaseta zabija po siedmiu dniach każdego, kto ją oglądnie. Nie chce mi się w to wierzyć.
Poprzedni właściciele ginęli w dziwnych okolicznościach. Wypadali z okien, wieszali się, byli zagryzani przez dziwne zwierzęta... Oprócz mojego pana. On był strasznie ekscentryczny, wiesz - demoniczny śmiech, aspołeczność, mnóstwo egzystencjalnych problemów. Pewnego razu zniknął. Po prostu wyszedł na spacer do lasu i już nie wrócił.
Po co mi ten nóż? Ależ po nic. Proszę podnieść nieco głowę. Nie, proszę nie krzyczeć, to zajmie tylko. O... już. No i po co był ten krzyk? Gdzież to był mój dyktafon... A, jest! Odnalazłem materiał do eksperymentu numer czternaście. Tym razem spróbujemy stworzyć istotę... doskonałą! Buahahahahaha!!!



Witajcie śmiertelnicy w rekrutacji do mojej nowej sesji. Będzie ona dotyczyła horrorów. Stanie się straszniejsza niż gra Paris Hilton w "Domu woskowych ciał", bardziej ponura niż przyszła kariera Uwe Bolla, krwawsza niźli "Surfujący naziści muszą umrzeć", ogólnie będzie mroczniejsza, dojrzalsza i bardziej skoncentrowana na bohaterach (cytat za: Rick McCallum). Nie ważne czy ktoś jest fanem prozy Kinga i Mastertona (perwersyjni zboczeńcy!), czy woli oglądać filmy pana Cieśli. W sesji pojawią się m.in. zombie, ożywieńcy, mutanty, kosmici, wampiry, opuszczone miasta, cmentarze Indian, wiktoriańskie domy, zarazy, brutalne sceny gore, szaleni japońscy naukowcy i Wielcy Przedwieczni (oczywiście postaram się stworzyć innych Wlk. P-ych., no bo co w tym trudnego? Wystarczy tylko zmiksować kilka stworzeń i dać im dziwne moce np. rozumienie wykładów profesora Hawkings'a. Z drugiej strony aby stworzyć dość dobrego W. P-ego musiałbym nie kończyć liceum, wyalienować się i zamieszkać w Providence).

Dobra trochę poważniej; tak jak sesja "Ale to już gdzieś było..." parodiuje stereotypy fantastyczne, ta, jak można się domyślić, będzie parodiować wszystko co ma związek z horrorem. Nie trzeba się znać na tym gatunku, choć nie ukrywam, iż taka znajomość może wspomóc zabarwić klimat. Od graczy będę wymagał przede wszystkim dużej dozy humoru, szczególnie tego czarnego (myślę, że to zrozumiałe dlaczego). Akcja rozpoczyna się gdzieś w Szkocji w podobnym domu jak podany we wstępnej opowiastce, lecz nie powinniście wiązać go z historią waszej postaci. Czas gry to maj 2006 roku.

Będzie to storytelling, a do gry poszukuję 4-5 osób w zależności od ilości nadesłanych kart. Wysyłać proszę przez PW, no chyba, że ktoś usilnie chce, to adres e-mail mam w profilu. Teraz podam wzór KP;
Imię i nazwisko;
Pochodzenie; Obojętne. Nie daję żadnych ograniczeń w wyborze miejsca urodzenia.
Wiek;
Profesja; Proszę o profesję, która sama w sobie jest mroczna. Każdy rozumie różnicę między piekarzem a prywatnym detektywem.
Wygląd; Wraz ze zdjęciem. Postać powinna mieć niepospolity wygląd. Taki... tajemniczy, jeśli wiecie o co mi chodzi.
Charakter; Tutaj dajecie sobie popuścić wodze wyobraźni. Choroby psychiczne, alienacja czy cyniczność - to muszą być cechy bohatera horrorów z krwi i kości.
Umiejętności; Co to wasza postać potrafi, choć proszę nie przesadzać.
Historia; Najważniejsza część karty. Ma być tajemnicza, mrożąca krew w żyłach, musi posiadać wiele niedopowiedzeń, dziur w pamięci i tajemniczych osób. Zaginiony brat bliźniak? Bohater był świadkiem morderstwa czterech motyli, co odbiło ślady na psychice? Nic nie sugeruję, to wasz sprawdzian oryginalności.
Wyposażenie; Drewniane kołki, srebrne krzyżyki, tajemnicza maska, płaszcz zimowy z obszernym kapturem... Bądźcie przygotowani na najgorsze. Ale pamiętajcie, że nie biorę bogaczy posiadających "wszystko".
Informacje dodatkowe; Coś chcecie powiedzieć o waszej postaci?
Fobie; Nie ma osoby, która nie bałaby się niczego. Ten punkt będzie ważny w przyszłości.

Na karty czekam aż do 25 lipca. Po prostu ja 23. wracam z wyjazdu No a poza tym rozgraniczenie czasowe da możliwość wysłania karty osobom, które gdzieś wyjeżdżają, lub przyjechały nie wiedząc nic o sesji.
 

Ostatnio edytowane przez Terrapodian : 07-07-2008 o 17:14. Powód: punkcik do szablonu
Terrapodian jest offline