Starzec ogólnie wyglądał na pomylonego, może jakiś niedoszły poeta. Jednak jego słowa intrygowały. "Drogowskaz dla przyszłego boga" jeżeli to prawda wtedy możliwe, że panteon bóstw może niedługo powiększyć się o nowego członka. Było to mało prawdopodobne ale zawsze istniała możliwość, że za całymi tymi poszukiwaniami stoi jakiś potężny demon. W każdym razie musi się dowiedzieć więcej o tej księdze. Zwrócił oczy na starca, jednak po chwili zrezygnował z zadania następnego pytania, bo pewnie i tak nie otrzymałby konkretnej odpowiedzi. Wycofał się w stronę drzwi z zamiarem pozostania jeszcze chwili w sali a następnie wyruszanie do miasta chcąc zgromadzić jakieś informacje o tej księdze. Gdy kierował się w stronę drzwi minął go ten mały elf na którego przedtem wpadł, w jakieś kiecce z miną butnego psa. Wyglądał dość komicznie i Nierk nie mógł się powstrzymać od "przypadkowego" machnięcia ogonem koło jego głowy, aby stracił w równowagę i najlepiej runął na ziemię. Jedak ogon zanim dotarł do elfa chwycił o sukienkę ludzkiej kobiety stojącej obok, materiał poszedł w strzępy odkrywając znaczną część dotąd zasłoniętego ciała przy śmiechu i gwizdach okolicznych postaci płci męskiej. Podczas wrzasków i pisków kobiety gdy cała uwaga znowu skupiła się na nim Nierk szybkim krokiem skierował się do wyjścia przeklinając własną głupotę. |