Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2008, 18:17   #7
Rainrir
 
Rainrir's Avatar
 
Reputacja: 1 Rainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputacjęRainrir ma wspaniałą reputację
Nareszcie, czas najwyższy, aby wylądować, mam nadzieję, że to koniec latania-Pomyślał mężczyzna, średniego wzrostu, wychodząc ze „zdradzieckiej puszki”, jak miał za sposobność nazywać samoloty.
Rozglądał się przez chwilę po okolicy, podziwiając to, czego nie widział u siebie, w Polsce, tutaj panował zupełnie inny klimat.

Idąc w kierunku furgonetki, która miała zabrać jego oraz jego współtowarzyszy, przyglądnął się wiszącemu na jego szyi nieśmiertelnikowi, na którym wyryte było:
Imię: Piotr
Nazwisko: Wilk
Urodzony: 8 stycznia 1923
Posiadał go od ponad 20 lat, i był to przedmiot, do którego przywiązywał dużą wagę.

Podróż trwała jakiś czas, po wysiadce Piotr cechował się bystrym i przenikliwym, ukryte pod kapeluszem. Ubrany był w zwyczajny garnitur, ale miał nadzieję, że za długo w nim nie będzie chodził, gdyż był troszkę niewygodny na wysokości ramion.
Kontrola przeszła dość szybko, przepytani zostali przez 3 wojskowych, czwarty, rangi kapitana, siedział cicho.
Po skończonych kontrolach przemówił właśnie on.
Dowiedzieli się jedynie gdzie będą stacjonować, gdy po chwili do pomieszczenia wpadł rozeźlony mężczyzna.
Z tego co obydwaj mówili, wywnioskował, że chodzi o ich transport, choć domniemany pilot najwyraźniej był tą sytuacją zbulwersowany.
Pierwszy z najemników, który wstał i odezwał się był zdecydowany w tym, co mówi.
Panie kapitanie, proszę o przydział na ten lot
Piotr wstał po chwili, popatrzył na kapitana, a po chwili na Hiszpana, i zaczął mówić.
-Zdaje się, że zgłaszając siebie na przydział do tego lotu, zgłaszasz i nas, Panie Halder, a z tego co udało mi się tutaj wywnioskować, najpewniej ten samolot jest naszym transportem w to miejsce, o którym Kapitan nie zdążył nam opowiedzieć, ponieważ ten oto pilot, który najpewniej jest naszym przewoźnikiem przerwał mu w pół zdania. Ale to tylko moje przypuszczenia. Tymczasem chciałbym usłyszeć od Kapitana, jakie dostaniemy zadanie do wykonania-Skończył mowę, stał zdecydowanie luźniej od swojego przedmówcy, lecz nie usiadł, czekając na rozkaz Kapitana, jakikolwiek by on nie był.
 

Ostatnio edytowane przez Rainrir : 22-07-2008 o 20:05. Powód: Kilka omyłek
Rainrir jest offline