Po lekkim opóźnieniu, z samolotu wysiadł młody, lekko zdezorientowany chłopak. -Nie lubię latać, nie dało by tu pociągiem? - Westchnął, po czym wziął wszystkie swoje bagaże. Był dosyć młody, wydawało by się, że nie przekracza nawet dwudziestki, ale jego twarz i ręce, były bardzo zaniedbane, co ukazywało fakt, że ów mężczyzna zawsze ciężko pracował. Był wysoki i gruby, dzięki czemu sprawiał wrażenie atlety, lub boksera. Z twarzy był raczej przystojny, ma krótkie, czarne włosy i ciemno-zielone oczy. Najwyraźniej nie był zbyt zaznajomiony z tematem, bo nie był ubrany jak wszyscy. Miał na sobie czarnego T-shirta, jeansowe spodnie i tenisówki.
Starał się udawać, że nie widzie, tego jak wyróżnia się w tłumie i ruszył w stronę wskazanej furgonetki. Siedział tam z nieznanymi, dotąd ludźmi i nie chciał na nich patrzeć. Skiną głowę w dół i mruczał coś pod nosem. Gdy wysiadł, wszedł razem z resztą do biura.
Ostatnio edytowane przez Gruby95 : 24-07-2008 o 18:14.
|