Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2008, 23:13   #1
Powerslave
 
Powerslave's Avatar
 
Reputacja: 1 Powerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodze
[Autorski] Najemnicy

NAJEMNICY

- O co chodzi?
- O pieniądze!


[media]http://www.youtube.com/watch?v=YYAAMih6QvM[/media] <the mercenary by Iron Maiden - pasuje do tematyki to wrzuciłem, a że jestem fanatykiem kapeli to druga sprawa >

Witam w grze, w której chodzi o pieniądze! A tak na poważnie chodzi o to, że nastały ciężkie czasy...taaaak, bardzo ciężkie.
Od kiedy Śniegród został nawiedzony przez tajemnicze bestie i demony z piekła rodem jest coraz gorzej, chociaż prawdę mówiąc
którykolwiek z tamtejszych mieszkańców wątpi, iż może być jeszcze gorzej niż jest teraz. Ogromne złoża złota, które znajdują się
na tamtejszych terenach na nic się zdają bo ludzie i tak boją się wyjść poza mury własnych miast by handlować. Żeby sytuacja była
jeszcze trudniejsza, okazuje się, że to właśnie nawiedzony Śniegród jest jedynym nie-biednym miastem w całym Międzyrzeczu.
Czy to znaczy, że...? Tak, to znaczy, że pozostałe miasta czyli Krasnogród, Wangród i Kanima cierpią biedę. To jest ich cena za
spokój w jakim dane im jest żyć. Tak więc podczas gdy Śniegród codziennie zasypywany jest hordami wyłażących spod ziemi
i zjawiających się niewiadomo skąd istot z piekła rodem, przez co traci masę żołnierzy a garnizony stają się coraz bardziej opustoszałe,
pozostałe miasteczka cierpią biedę z powodu braku dostaw kruszca z obleganego przez zło ośrodka złota.

Długom czekał na to, co bezmyślne istoty poczną w tej niewesołej (ale tylko dla nich) sytuacji, aż w końcu zrobili coś co bardzo mnie zaskoczyło.
Władcy Krasnogrodu wpadli na pomysł wysłania swoich najprzedniejszych wojowników do Śniegrodu z misją obrony tamtejszego miasta ku dobru
całego Międzyrzecza. Powiadziane im zostało przez Kandriego, władcę podziemnych krasnoludzkich miast:

- Idźcież tedy do Śniegrodu, idźcież po własną śmierć i po ocalenie naszych istnień, walczcie mężnie z pomiotem zła i przywróćcie
sprawom dawny porządek. Jeśli żywo z tego wyjdźiecie obiecuję wam bogactwa, o których nigdy nie śniliście...

Zrobili śmiałkowie jak im kazano i nazajutrz wyruszyli w liczbie dokładnie dwóch. Mało, powiadacie? Wierzajcie mi, że dwóch najlepszych
krasnoludzkich wojowników równych jest z dziesięciu ludzkim strażnikom miejskim Śniegrodu, z których większość już dawno gryzie ziemię.
Zmusiła też trudna sytuacja do poderwania do działania mrocznych mieszkańców Kanimy. Nigdy by nie ruszyli na pomoc nikomu gdyby nie
to, że sami cierpieli przez to biedę i niedostatek. Najlepszych kazał Nadrim, sułtan Kanimy zebrać, i sprowadzono magów z wież...dwóch ich
było a potęga, jaką władali sławna była na całe międzyrzecze. Rzekł do nich sułtan:

- Moi drodzy doradcy, w was zawsze pokładałem nadzieję a więc teraz również na was liczę. Idźcie do Śniegrodu i wspomóżcie miasto,
nie pozwólcie by doszło do jego upadku, bowiem będzie on równoznaczny z upadkiem Kanimy, a także pozostałych miast międzyrzecza...

Wiedział mądry sułtan, że jeśli miasto Śniegrodu upadłoby, wtedy już nie byłoby szans na wzięcie go i władanie złotem, w które tak Śniegród
bogaty, bowiem moce zła rozpleniły by się tam na taką skalę, że żaden wojownik ani żaden mag, ani też żadna armia niezdolna by była odbić
upadłych ziem. W końcu zebrali się dumni mieszkańcy Wangrodu i uradzili, że łowców czas zabrać na łowy. Uniósł się tedy wśród kręgu drzew,
zakapturzony Isildro i tymi słowy nawoływał swych ludzi:

- Moi drodzy! Stworzenia, które atakują stale Śniegród nic wspólnego nie mają ze stworzeniami zrodzonymi przez Naturę. Naszym obowiązkiem
jest pozbyć się tego plugastwa, nie tylko ze względu na złoto, którego tak nam teraz brak, ale przede wszystkim ze względu na nasz obowiązek
względem naszej matki...względem Natury...


Wyszło dwóch najprzedniejszych łowców do Śniegrodu. A potem była już tylko cisza...Na rozdrożu spotkało się trzeciego dnia podróży dwóch
krasnoludów z dwoma mrocznymi elfami i dwoma przedstawicielami czystej rasy ludzkiej. Uradzili wspólnie, że razem należy wyruszyć i ni chwili
więcej nie zwlekać. Tak też zrobili a w nocy podczas spoczynku w lesie nawiedzały ich straszne sny. Krasnale ujrzały w nich jak pali się Krasnogród
ogniem, w którym zrodzone zostały smocze istoty, widziały jak przez bramę do wnętrza góry dostaje się ogień i trawi wszystko i wszystkich, widziały
jak z panicznym krzykiem na ustach biegnie ich władca Kandri. Pada na ziemię bez sił i wstrząsa nim dreszcz. Płomienie trawią jego ciało i przeżerają
się do kości, krew na jego ranach wrze a on sam umiera z grymasem bólu na twarzy. Mroczni elfowie dostrzegli w snach płonące miasto wiszących na
wysokich skałach domów. Wielki Feniks wzniósł się ponad Kanimę i dziobem swoim rozpłatał Nadrima, sułtana na dwie części. Następnie potężny piorun
uderzył w skałę, na której znajdował się dom sułtana i runęła ona w dół na główne miasto, grzebiąc wszystkich pod stertą gruzu. Dwóch ludzi ujrzało
jak zakapturzon Isildro budzi się zerwany mocniejszym podmuchem wiatru. Głowę tak gwałtownie podniósł, że aż kaptur zleciał mu na plecy odsłaniając
w pełni podłużną, mądrą twarz, na którą wylewały się z każdej strony kosmki długich czarnych włosów. Nagle cień ukazał się za druidem i nim ten zdążył
się obrócić poleciała jego głowa. Wytrzeszczone oczy natychmiast zostały wydłubane przez kruki, które zjawiły się ni stąd ni z owąd wraz z cieniem.
Cała szóstka zbudziła się wedle mojego planu prawie w tym samym momencie...Bali się...bali się jak nigdy w życiu...bardzo dobrze, bo właśnie o to mi chodziło. A dopiero teraz wszystko miało się zacząć. Rad byłem widząc, że zdecydowali podjąć trudy i ruszyli w kierunku Śniegrodu...Nigdy nie zadali
sobie trudu mieszkańcy żadnego z czterech miast by szukać śladów boga...A to właśnie z nim mieli teraz do czynienia...

No...witam w sesjii nazwijmy to 'autorskiej' (chociaż najlepszym stwierdzeniem byłoby powiedzenie raczej 'storytellingowej') zatytułowanej (jakże oryginalnie ) NAJEMNICY. Zapoznawszy się z historią myślę, że nie ma wątpliwości co do tego w kogo się wcielić przyjdzie graczom. To tak, na poczatek chciałbym zaznaczyć, że wolałbym, żeby w sesji brali udział dojrzali gracze, najlepiej pełnoletni. Dlaczego? Ano dlatego, że będziemy dużo kląć zabijać, gwałcić i ogólnie będziemy bardzo brzydcy i niedobrzy. Po krótce fromalności:

1. Ilość graczy i ich klasy i rasy - dokładnie sześciu, bowiem tylu jest wybranków trzech miast. Gracze powinni podzielić się między sobą rasami. Chcę dokładnie dwóch krasnoludów klasy związanej z wojowaniem na tak zwany 'full contact' (czy nazwiecie go wojownikiem i będziecie używać topora, czy nazwiecie go szermierzem i bedziecie uzywac rapieru - Wasz wybór, liczę na twórczą inwencję); dalej dwóch mrocznych elfów klasy związanej z czarowaniem (iluzjonista, nekromanta, mag żywiołów itd.); no i dwóch przedstawicieli rasy ludzkiej klasy związanej z polowaniem, uprawianiem ziół, alchemią (druidzi, łowcy, myśliwi itd.)

2. Ekwipunek - bierzta co chceta i tak Wam nic nie pomoże, na poważnie, po prostu pełna dowolność bez przesadyzmów bo przyczep ze sobą nikt nie stety nie może nosić (rozważałem tą opcję ale ciągniki rolnicze nie pasowały by do krajobrazów )

3. Karta postaci - tak, KP decyduje o tym czy gracz zostanie przyjety do sesji. Zaznaczam, że jako będzie to storytelling wymagam porządnej karty postaci i takich samych postów już w sesji. Co do KP poproszę o historię postaci, co do wyglądu wolałbym jakąś ilustrację, która po prostu rozwiałaby wszelkie moje wątpliwości co do wyglądu bohatera/bohaterki. Proszę podać też wiek, specjalne umiejętności (w przypadku nie czarujących postaci) i czary.
Klasy czarujące wybierają sobie do pięciu zaklęć (samemu je tworzycie i opisujecie mi ich efekt, ja wybieram spośród nich trzy a w miarę przebiegu akcji nauczycie się tego i owego). Klasy wojowników wybierają do pięciu umiejętności związanych z walką i ogólnie z finezją rzemiosła wojennego, oczywiście wybiorę trzy, które najbardziej mi się spodobają. Klasy łowieckie wybierają do pięciu związanych z łowami, tropieniem, naturą, alchemią itd. (tu też wybieram trzy 'najfajniejsze' )

Posty będziemy pisali przynajmniej raz na cztery dni (jako, że ma to być ładny storytelling). O wszelkich wyjazdach i takich tam będziemy się informować jak to zwykle bywa w temacie komentarzy z takim rozsądnym wyprzedzeniem.

To chyba wszystko, jak ktoś ma jakieś pytania to uderzać tutaj!

/Kolor czerwony jest zarezerwowany dla Obsługi, proszę używać innego koloru, gdyż na czerwono zaznaczamy np. błędy w postach. Może to wprowadzić użytkowników w błąd.

Pozdrawiam
-M-
 

Ostatnio edytowane przez Milly : 29-07-2008 o 11:12.
Powerslave jest offline