Proszę o zapoznanie sie z trochę zmienionym regulaminem i wskazówkami w "komentarzach".
Ciemna noc otaczała stojące na placu postacie, wiał delikatny, ciepły wietrzyk, gdy z jednej z pobliskich uliczek dało usłyszeć się parskanie konia. Sekundy dłużyły sie niemiłosiernie, dłonie zaciśnięte na broni i powaga w oczach towarzyszy. Na plac wyjechały cztery postacie. Jeden wierzchowiec wysunął się nieznacznie do przodu, a z jego grzbietu zeskoczył przystojny, młody możnowładca. Pozostała trójka przybyłych postaci otaczała bohaterów, gdy Włoch spokojnie, z melodią w głosie zapytał:
- Czy to już wszyscy? Wiecie po co tu jesteście?
Po czym nieznacznie skrzywił sie gdy ujrzał członka klanu Tremere. Zwrócił swe oczy na Krassusa, którego uznał za pewnego przywódcę.
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego?
Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?"
George Bernard Shaw |