Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2008, 11:31   #1
Snap
 
Snap's Avatar
 
Reputacja: 1 Snap nie jest za bardzo znany
[Neuroshima] Sygnał

- Wszystko zaczęło się przed miesiącem. Powietrze było tak ciężkie jak jeszcze nigdy, a co gorsza lejący deszcz nie przynosił ani odrobiny ulgi. Pamiętam jakby to było dziś, zawsze byłem wrażliwy na zmiany ciśnienia, tamtego dnia poczułem chyba to samo co ziemia kiedy rąbnęły w nią te wszystkie rakiety.

Wypełnione w większości migoczącymi neonami, niewielkie wnętrze knajpy mieściło nie więcej niż sześć stolików. Dziś było tam jednak znacznie więcej osób. Ostatnio wszędzie pałęta się masa przybyszów z każdej strony kontynentu. Żołnierze, całe pielgrzymki z Salt Lake, nawet czerwonoskórzy i traperzy z Miami.

- Stare dobre Vegas, dawno temu przeniosłem się tu głównie z uwagi na to, że nigdzie nie można oderwać się od chaosu szarpiącego Stanami. Fakt, gdybym chciał zapomnieć pewnie siedziałbym teraz na masce pędzącego po pełnych złomu ulicach Detroit. Tylko, że ja nie o tym. Tamtego dnia chyba nie tylko ja czułem coś wiszącego w powietrzu. Siedziałem wtedy przed jednym z kasyn nieskromnie przyznając, nieco wcięty. Przynajmniej do momentu kiedy do moich nóg nie przyturlała się głowa i jak się pewnie orientujecie, łepetyna nadal przyczepiona do ciała nie ma za bardzo możliwości się poturlać. Podniosłem wzrok, a widok sapiącego mutka, który właśnie wbijał we mnie swoje ślepia mało nie przyprawił mnie o zawał serca, jak mamusię kocham tak cholernie paskudnego ścierwa w życiu nie widziałem. Dokładnie w tym samym momencie z każdej strony dobiegły do mnie krzyki panikujących mieszkańców, całe miasto było ich pełne. Myślałem, że raz na zawsze pożegnam się z tym padołem kiedy rozległ się jakiś niesamowity wrzask, a mutki, bo wyległa ich wtedy cała masa, słysząc go zaczęły wariować. Kiedy odzyskałem świadomość, ten który stał naprzeciw mnie gdzieś już się ulotnił.

Starszy mężczyzna obrócił się i chwycił odbiornik radiowy.

- Zbliża się szesnasta, dziś znowu będzie nadawał. – nie minęła chwila, a z głośników zaczęły dobiegać dziwaczne dźwięki. Najpierw coś na wzór trzech długich wrzasków, potem kilka uderzeń, te dwa dźwięki przeplatały się ze sobą przez jakieś trzydzieści sekund, a później ucichły. – Nie wiem, które są prawdziwe, ale po mieście panoszy się cała masa plotek na ten temat. Mówi się, że w całych Stanach można to usłyszeć, ale w głowie mi się nie mieści jak coś może nadawać na takim obszarze, tylko że inaczej pewnie by was tu wszystkich nie było. W pewnym momencie ktoś twierdził, że zlokalizował źródło audycji, podobno znajduje się gdzieś w Górach Skalistych. Początkowo nikt nie chciał w to wierzyć, ale znikający w tamtej okolicy ludzie i ci, którzy ocaleli majacząc o dziwnych światłach, a jakby tego było mało coraz więcej wojskowych kręcących się wokół miasta, upewniło ludzi w tym przekonaniu. To już chyba wszystko i choć z całego serca odradzam wam drogę w góry, pewnie nie po to ciągnęliście tu z każdej części tego poranionego kontynentu.

Podobne historie opowiadane były dziś niejednokrotnie w wielu miejscach. Całe miasto żyje tylko dziwnymi dźwiękami wydobywającymi się z odbiorników radiowych, zawsze o godzinie 16 raz na trzy dni. W innych warunkach właściciele wszelkich szulerni byliby wniebowzięci, ale w tej sytuacji, trudno skupić uwagę na czymś takim. Coś wisi w powietrzu i trudno przejść obok tego obojętnie.

***

Tyle słowem wprowadzenia.
Poszukuję dwójki, maksymalnie trójki graczy, którzy będą chcieli na chwilę przenieść się do pogrążonego w niewiedzy Las Vegas.
Tak niewiele osób ponieważ tak naprawdę nie musicie w ogóle współpracować. Każdy z was jednak musi się znaleźć w już niejednokrotnie wspomnianym mieście. Będziecie mieszkańcami, którzy wolą zapomnieć o całym zajściu i żyć po swojemu, czy przybyszami spoza granic, którzy chcą zbadać zjawisko, przy okazji może coś zarobić. Wasza sprawa, ze swojej strony mogę tylko obiecać, że nie pozwolę niezależnie od decyzji nikomu się nudzić.

Warunkiem przyjęcia będzie jak najlepsza karta, a koniec rekrutacji wstępnie wyznaczam na 15. Wzór KP nie odbiega znacząco od norm.
Podręcznikowa ze współczynnikami charakterystycznymi dla najnowszej edycji Neuro plus opisowa, czyli wasza historia, ze zdjęciem lub opisem wyglądu i ewentualnymi istotnymi informacjami.
Od razu chcę zaznaczyć, że jestem dość wymagającym MG. Ta sesja będzie zależna w największej mierze od samych graczy, oni będą pchali fabułę do przodu. Będzie trzeba główkować, ryzykować, często podejmować ważne decyzje i tym podobne.

Zapomniałem chyba dodać jeszcze, że będzie to storytelling, a wybitna wiedza o świecie nie jest specjalnie wymagana. W razie pytań, czekam.
 

Ostatnio edytowane przez Snap : 03-08-2008 o 12:29.
Snap jest offline